Film jest dość swobodną przeróbką dwóch powieści Howarda Fasta "Ostatnia granica" (1941) i Mari Sandoz "Cheyenne Autumn" (1953). Ta pierwsza została wydana po polsku i polecam jej lekturę jeśli ktoś chce poznać prawdziwą historię tej ucieczki. Nie ma w niej białej kwakierki, odbijania żony, Wyatta Earpa i innych ubogaceń. Za to jest pot, krew, łzy, cierpienie i śmierć. I szczegółowo opisana masakra Indian w Fort Robinson. W filmie to jedynie zasygnalizowano.