świetnie zagrany, opowiedziany, z bardzo dobrą ścieżką dźwiękową. może mija się z faktami i pomija pewne kwestie, ale i tak pozostaje bardzo dobrym filmem.
czego zabrakło: wierniejszego oddania początków z Kalibrem, głębszego portretu Magika i jego ciemnej strony. w ujęciu reżysera Leszka Dawida Magik to taki prosty, pozytwny koleś z dziwnymi dołami. a przecież wiadomo: jarał na potęgę i był nieźle pokręcony (muza z pierwszego Kalibra). natomiast marihuany w tym filmie prawie w ogóle nie ma. cóż wizja reżysera. miał do tego prawo i zrobił dobry film. choć nie powiem, że nie mógłby być lepszy...