Polacy po raz kolejny udowodnili, że jeśli chcą, potrafią zrobić kawałek dobrego filmu. Historia zespołu Paktofonika oraz jednego z jej członków - Magika - uzmysławia, jak ciężko czasem zarobić na chleb robiąc to, co się kocha najbardziej. Nie wszystkim na pewno spodoba się ścieżka dźwiękowa - jedni kochają rap, inni wręcz przeciwnie - ale nie można powiedzieć, że utwory tego zespołu były o niczym. Wręcz przeciwnie - naładowane emocjami, oddziałują na słuchacza, ale tylko takiego, który rzeczywiście słucha. Zaskoczona byłam grą aktorską Kowalczyka - według mnie odwalił kawał dobrej roboty. Trzymam kciuki, aby wszyscy młodzi aktorzy mogli dalej rozwijać się w dobrych produkcjach. Poza tym film zabawny, kontrowersyjny, prawdziwy, wzruszający. Może trochę wyidealizowany, ale po to robi się filmy. Ocenę pozostawiam każdemu indywidualnie. Dla mnie 9/10. Pozdrawiam.
W końcu ktoś napisał coś sensownego zgadzam się prawie w stu procentach trochę mnie dziwi zdanie ''Nie wszystkim na pewno spodoba się ścieżka dźwiękowa'' '' zai83'' zaraz skoro to jest film o zespole ( składzie ) hip-hopowym to jaka miała niby by być muzyka w filmie jak nie hip-hop metal zresztą jak komuś nie pasuje rap to na początku filmu fokus słucha techno na słuchawkach może to mu się spodoba.