Powiem tak: nie jestem fanem PFK ani ogolnie hip-hopu ale film obejrzalem z czystej
ciekawosci co zaprezentuja jego tworcy. No i wlasnie nie zaprezentowali nic.

1. Brak klimatu, historia niby na faktach a ukazana tak jak jakies "trudne sprawy".
2.Postacie bez wyrazu, niemal wykreowane wedlog 1 schematu. Rozumiem, ze moze i
wszyscy trzej raperzy byli do siebie podobni bo przeciez sie znali i tworzyli razem ale ta ich
znajomosc tez jest tak pokazana jaby znali sie tylko z widzenia i dokonca nawet nie wiedzieli
jak kazdy z nich ma na nazwisko.
3. Sam Magik ukazany jest jako plytki gosc, ktory niedokonca wiedzial co sie dzieje wokol
niego. Najgrosze jest to, ze w filmie wcale nie jest pokazane czemu tak jest.
4. Co do zakonczenia to nie czekalem az autorzy nam nasuna to jedna mysl, czemu tak a nie
inaczej - to wlasnie stalo sie przez "to i to" ale wlasnie nie nasuwaja nam kompletnie nic...
Zero zaglebienia sie w temat, mysli, uczuc, przezyc bohaterow...
5. Wiele watkow jest tylko "liznietych", bez jakis dalszych konsekwencji. Spojnosc miedzy
scenami, dalszym biegiem fabuly tez jakas taka mizerna. Bledy czy to chronologiczne czy wiele
niedomowien lub pominiec istotnych rzeczy (o ktorych mozna poczytac w ineternecie).


Dla mnie film mdly i ogolnie bez jakiegos klimatu, polotu. Poprostu taki pusty, poucinany
maksymalnie, zeby tylko cos wspomniec, ze sie stalo i "lecimy dalej". Bez jakis dobrych ujec
czy scen, ktore moglby zostac dluzej w pamieci. Nie spodziewalem sie jakis hollywodzkich
efektow, ujec, czy cukierkowej fabuly ale nie sadzilem, ze bedzie az tak zle.
A przeciez filmy na faktach zazwyczaj sa tymi najlepszymi...