czy te mikrofony to był taki zabieg artystyczny? A skoro tak: twórcy byli aż tak pewni, że odbiorca to kupi? ...że niby swą nachalnością doprowadzały magika do szału, czego w końcu nie mógł znieść i musiał wyjść?
zastanawiam się nad sensem tego i doszedłem do takiego rozwiązania - sugerują one silne oddziaływanie narkotyków na bohatera, co wskazuje nam, że całą historię oglądamy z jego perspektywy. To jednak nie wszystko - mają one za zadanie symbolizować udrękę bohatera związaną z jego niemocą twórczą.
(dla przypomnienia: moment w filmie, kiedy Paktofonika jest po świeżo upieczonej drugiej płycie, po czym Gustaw proponuje Magikowi możliwość zrobienia solowej płyty, lecz raper stanowczo odmawia z powodu wyraźnie przez niego określonego, tj. braku pomysłów. Cóż. widocznie jego potencjał nie był taki niewyczerpany, heh.)
Ta blokada była podłożem jego problemu. Dlatego kłębiły się mu w głowie myśli, że nie uporałby się z utrzymaniem rodziny. Bardzo wrażliwa dusza, artystyczna, nie będzie pracowała wycierając podłogi w lokalu u teścia. Widzimy w trakcie filmu jak trudno mu przychodziły pomysły na kawałki. Przez te zmagania sięgał po narkotyki i inne zabawy (scena podbudowania się emocjonalnego i zarazem "odepchnięcia" na chwilę problemów poprzez zabawę w łazience z tą reporterką np.), a stąd droga do zguby.
dlatego też uważam, iż "Jesteś Bogiem" to bardziej film o Magiku niż zespole.
pozdrawiam.
mikrofon symbolizował podział polskiego społeczeństwa na ludzi inteligentnych i plebs (w końcu to dramat społeczny).
dzieło nie moze posiadać więcej intencji niż zamierzali twórcy, to co napisałeś w pierwszym poscie miałoby sens gdyby twórcy w ogóle mieli taki zamiar a szczerze w to watpie--oczywiscie odnosze się do mikrofonów
"dzieło nie moze posiadać więcej intencji niż zamierzali twórcy" <-- jak to nie. może też być zupełnie odwrotnie. niejeden raz sie zdarzyło, że film jest mądrzejszy (odważniejszy) od swego twórcy; rzecz zależy od interpretacji (widza), ale nie tylko.
". niejeden raz sie zdarzyło, że film jest mądrzejszy (odważniejszy) od swego twórcy"
podaj niejeden przykład
jeśli jeszcze jedno przeczytanie mojej wypowiedzi w kontekście nic cie nie wytłumaczy, to może inaczej:
gdyby każdy film spełniał zamierzenia swoich twórców, to nie byłoby bezsukcesowych filmów.
obejrzyj trzeci raz. 'to bardziej film o Magiku niż zespole' tak naprawdę to ani o tym ani o tym hehe
chodziło mi bardziej o to, że fabuła skupia się najbardziej na ćpunie.
a ustaliliśmy już - film z pewnością nie jest jednopłaszczyznowy (patrz: mój pierwszy post).
zatem jestes wiekszym cpunem niz przecietny jaracz marychy
alkohol = narkotyk twardy
marycha = narkotyk miekki