Jestem właśnie po seansie ... bałem sie tego filmu....bałem się że ktoś zniszczy te historie że zostanie ona zrobiona TYLKO I WYŁĄCZNIE dla szmalu przez nieodpowiednich ludzi którzy nagle dowiedzieli się co to PFK. ale też coś mi dawało nad
zieje... że skoro FOK i RAH czuwa nad wszystkim to będzie ok!... I SIĘ NIE ZAWIODŁEM ...film genialny bez fajerwerków, niepotrzebnych scen, napompowanych dialogów, czasami bawi czasami wzrusza jest idealny.....
Byłem w Rugby w UK w kinie... byłem także 4tyg temu na"Yumie".. na niej zasiadło 8 osób zemną teraz na "Jestes Bogiem " był komplet !! to mówi samo za siebie ..oby więcej takich filmów.. bo ten na pewno wpisze się w Annały Historii POLSKIEJ KULTURY HIP HOP.... Polecam!
Ps.. A Zdania są podzielone nie każdemu sie podobał bo nie każdy rozumie do końca ideologie filmu nie dorastał w tych czasach nie pamięta..jest bierny... normalne...ale ważne by swoją krytyke przelać w jakiś odpowiedni składny sposób a nie pisac jak idiota "Hu**we bo tak".....
Ja sam wiem jak by mi pościli historie (Biografie) nie wiem ...pfff.... Zbyszka Wodeckiego... na pewno podszedł bym na innych emocjach z innym nastawieniem... Ja jako rocznik 91 nie pamiętam kalibra aż tak ale za to PFK dooobrze i rozkleiłem sie jak dziecko pod koniec filmu i nie wstydzę się tego...
Ps.. pozdrawiam wszystkich tych małolatów co złapali "MODE NA PFK" ....zanim cos napiszesz poczytaj oglądnij posłuchaj .... POZDRO!
ja nie jestem z pokolenia PFK i to nigdy nie były moje klimaty, ale ten film jakoś tak mnie złapał że od wczoraj właściwie wałkuję "Kinematografię" i nie uważam żeby to był powód do wstydu- to jest chyba wartość dodana tego filmu, że przypomina o naprawde dobrych czasach rapu w Polsce.
a porównywanie "Yumy" do "Jesteś Bogiem" jest haniebne, to jest różnica kilkunastu poziomów :))
Juma po za tym że to film o czym innym tez nie była taka zła hehe zobacz na Sztos 2 to jest dopiero kaleka hehe......ps. Fajnie że zajawiłeś/as się na PFK.. może to pociągnie za sobą inne dobre płyty w twojej prywatnej kolekcji polecam pierwszą skłdanke 600v , Warszawski Deszcze , Peja na legalu .... Ech to były czasy OLDSHOOL na zawsze :)
zgadzam się. lata 90' i 00' były najlepsze dla polskiego hiphopu. teraz coś się zjeba*o. nawet nie chce mi się sprawdzać nowości. jak słyszę tekst o szmalu, HWDP, JP, alkoholu, koksie i panienkach to jakoś odechciewa mi się słuchać. według mnie od kasy odbija, a że rap jest o tym co się robi i widzi na co dzień to taki będą nagrywać i tu Peja ma święta racje z tekstem "jakie życie taki rap"