A skoro mam konto na filmwebie (pomyślałem) to zorientuję się czy warto. Wchodzę, patrzę na dyskusję i już wiem, że niczego się nie dowiem. Absolutnie żaden z najczęściej komentowanych wątków nie dotyczy filmu. Jakieś, podobne do mnie, zgorzkniałe, stare bufony komentują kondycję współczesnej młodzieży i analizują artystyczną wartość hip hopu. Inni prowadzą antynarkotykowe kampanie, a jeszcze inni nawiązując do obecnego w tytule Boga, jątrzą coś o nadchodzącym piekle, w którym spłoną wszyscy niewierni.
Czy wobec tego oceanu bezwartościowego jadu, w którym tonie całe to forum znajdzie się ktoś, kto w dwóch zdaniach i obiektywnie podsumowałby ten film?
Bardzo dobry technicznie (zdjęcia!), a co za tym poniekąd idzie i "klimatycznie", czuć ten koniec lat 90; aktorstwo jak na warunki polskich młodzików jeszcze lepsze. Muzyka to wiadomo, historia nie trzyma się faktów, ale licentia poetica - może się podobać.
Sam to obejrzyj,to tak jak z "Awatarem",dla mnie badziewie a dla kogoś może być legendarny pod względem efektów.