--tjcrash-- no i bardzo dobrze to ująłeś wielkie halo ale o co wczoraj film oglądałem i sam napiszę że z przymusu bo już po 10 minutach miałem dosyć ale skoro tak chwalą to musiałem całego zobaczyć. Nic więcej się tu nie będę rozpisywał wszystko już ująłeś w swojej wypowiedzi. A to o demnie dlatego właśnie nie oglądam Polskich filmów ba nie ma takiego czegoś jak Polskie Kino słyszę nazwiska z Polskiego Show-Biznesu to mnie bierze. Ci co wybrali ten film za hit roku czy jakoś tam napiszę krótko zapraszam do lekarza. FILM KICHA ROKU. Pozdrawiam

nie ma czegoś takiego jak Polskie Kino ?! Wtf?! Kolega chyba po prostu nie zna polskiego kina. Radzę odrobić lekcje ;)

śmieszny jesteś, poczytałeś sobie o pfk w wikipedii i już chcesz uchodzić za eksperta, już wiesz jaki był Magik i dlaczego się zabił - normalnie jaja jak berety, ty a może jeszcze masz z nim kontakt on-line?

Oj, dziecko.. mnie chodzi, że w tym filmie był przedstawiony po prostu nijak, że nic nie możemy powiedzieć o Magiku po obejrzeniu filmu. Dlaczego się zabił nie wie nikt.. Ale czy w filmie widać jakieś pozytywy w zachowaniu? Czy chłopaki w ogóle imprezowali, czy tylko tułali się bez kasy?, przecież to bzdura! Mnóstwo pominiętych szczegółów z ich życia, które sprawiają, że ja tam nie widzę ani krzty prawdziwej PFK, ale cóż każdy może mieć inne zdanie.

"nic nie możemy powiedzieć o Magiku po obejrzeniu filmu."
poniekąd taki był zamysł twórców... to nie jest tak, że po filmie nagle każdy wie, dlaczego Magik tak postąpił, jakie miał wady, jakie zalety, co mu się w życiu udało, co spieprzył. Podejrzewam, że nawet twórcy i bliskie osoby tego do końca nie wiedzą...
Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi. Te różne "problemy" w filmie miały pokazać, że nie było jednej przyczyny, a na pewno złożyło się na to wiele czynników + słaba psychika.

No o tym mówię, że mając tak szerokie możliwości, twórcy tego filmu nie przedstawili ciekawie samobójcy.. A mieli 1h50m czasu, mnie to się po prostu nie podobało. No właśnie ja w "Jesteś Bogiem" nie widziałem tych różnych "problemów", o których napisałeś. Ja się czepiam o to, że można było zrobić to dużo lepiej. Ty wierzysz w to, że takie przeraźliwie smutne i dramatyczne życie miał Magik i reszta ekipy? Ja w to nie wierzę..

po pierwsze dzieckiem nie jestem od co najmniej 20 lat... to raz , a po drugie - ten film to nie biografia, nie dokument, to autonomiczna opowieść o 3 przyjaciołach tworzących muzykę - tytuł filmu to nie "życie i twórczość Magika", tylko "jesteś Bogiem" rozumiesz - jest taki dowcip o chłopie, co poszedł do teatru na "Burzę" szekspira i parasol otworzył, bo będzie padało... - szukasz odpowiedzi dlaczego się zabił i masz pretensje, że reżyser nie po dał ci jasnej odpowiedzi na tacy (zabił się, bo miał żonę zdzirę albo zabił się bo świat jest be), nie tędy droga - odpowiedź znajdziesz najprędzej w tekstach Magika, a moim zdaniem zabił się, bo był cholernie wrażliwy i ponadprzeciętnie inteligentny - a to bardzo niedobra mieszanka, poczucie, że życie boli i odczuwanie tego bólu ze zdwojoną siłę, Magik był jak żółw, któremu natura zdjęła ochronną skorupę.... no ale to moje zdanie - teraz film: potraktuj go jako odrębną fabułę, gdzie losy zespołu są tylko pretekstem do snucia historii, do pokazania kawałka rzeczywistości i fragmentu ludzkiej duszy, potem krytykuj

Zabił się bo był wrażliwy i ponadprzeciętnie inteligentny? (wątpię, że tacy ludzie w ogóle myślą o samobójstwie). Dlaczego nikt nie powie, że po prostu z Magikiem było coś nie tak? i potrzebował pomocy lekarza, specjalisty - w tym wypadku, psychologa, psychiatry? Nie szukam odpowiedzi dlaczego się zabił, a oczekiwałem w tym filmie, że autorzy po prostu będą próbować nas naprowadzić, pokazać jaki mógł być Magik. Przez cały film raperzy, chcą kasy, nie mają jej, czy naprawdę robili hip-hop tylko dla kasy? No bez przesady, dla mnie główną ideą tej muzyki jest to, że robi się ją z serca, a nie dla wynagrodzenia!

j.w. Nie jestem fanem PFK, ani w ogóle hip-hopu. Dla mnie muzyka bez gitary, to nie muzyka... Ale do rzeczy. Nie śledziłem nigdy losów Magika i dlatego nie wiem, co w tym filmie było fikcją, a co prawdą i - mówiąc szczerze - nie mam zamiaru wnikać. Po obejrzeniu "Jesteś Bogiem" mam jednak wrażenie, że jest to film o facecie, który nie potrafił sobie poradzić z własnym życiem, dlatego się zabił, a teraz próbuje się go jakoś usprawiedliwić... Jeśli taki był zamysł twórców, to wyszło im to bardzo nieudolnie. Film, jak znaczna większość polskich produkcji - bardzo średni.

Myślę, że to prawda, twórcom wyszło to nieudolnie, dlatego nie rozumiem ślepej fascynacji młodszej części widowni tym filmem i w ogóle Magikiem? I jeszcze raz zganiłbym twórców za to, że mieli materiał na naprawdę dobrą historię, materiał który nie został wykorzystany tak jak być powinien.

nie wiem... wyglądasz mi na inteligentnego człowieka, głupot nie pieprzysz tak jak ten tu poniżej bałwan (polaczki), a znakomitego filmu docenić nie potrafisz... szkoda - powtarzam, film jest znakomity! i mówie to nie jako gówniarz w przykrótkich spodniach, ale jako człowiek całe życie zajmujący się teorią literatury

Ja nie neguję, że dla Ciebie film jest znakomity! W mojej opinii wypada on bardzo blado, czepiam się zarówno fabuły, która była marna, tak jak i dialogi, montaż. Nie ukrywam, że ciężko jest zrobić film o żyjących osobach, tudzież muzykach, może jeszcze za wcześnie było na uhonorowanie PFK filmem?

Dobrze, a teraz wyobraź sobie że nie ma takiego zespołu jak PFK, nie ma i nigdy nie było. OK? Pomijamy tę całą pożałowania godną reklamowo-komercyjną otoczkę. Jak oceniasz film w takim kontekście - jako historia o 3 śląskich chłopakach i ich pasji. O tym, że mimo biedy, syfu dookoła najważniejszy jest cel i realizacja marzeń. Dla mnie to bardzo dobrze opowiedziana historia, dobry scenariusz, znakomite aktorstwo (genialny Dorociński - choć epizodycznie) i wspaniała muzyka. Film zrobił na mnie wrażenie potężne, choć nigdy nie powiem o sobie fan hip-hopu, zresztą za stary jestem, żeby do mnie przemawiały teksty w rodzaju "wypijemy jakąś gołdę i zrobimy gdzieś bydło" itp. Ale obraz przemówił - zestawiam ten film z Dekalogiem Kieślowskiego (co zapewne wielu uzna za herezję) i jest to porównywalne dzieło.

niestety prawda. mial wyjsc dobry polski film a wyszedl film dla polaczkow

popieram twoje opinnie film generalnie slaby gdyby nie cale pfk pewnie bylby zjechany do reszty no ale to to arcydzielo

ten film mozna okreslic jednym slowem: "fekalia"

No film jest dnem i nie ma co ukryć, tak jak kolega opisał to w górze film jest dla polaczków i dzieci z ulicy.