...ten film nie ma nic do zaprezentowania, w moim odczuciu, jedyny słuszny film o Magu byłby sztuką samą w sobie a tu jedynym artystycznym elementem była dobra gra aktorska. Żeby chociaż fabuła nie była wyssana z palca, lub scenarzysta zrobił w jakimś sensie studium choroby psychicznej, tyle że wtedy nie byłoby takiego sukcesu komercyjnego bo film byłby "ciężki, nudny i duszny", ehh znak czasu...