Dziękuje za ten film, za dreszcze gdy leciały kawałki pfk, za "nowiny" dla hejterów, za
nieprzeniknioną cisze na sali gdy Magik umierał.
Dziękuje.
Film to dawka historii i mega dawka fikcji filmowej. Dobrze że ten film powstał ale liczyłem jednak na 100% realizmu i prawdy.
Ale to fabuła o człowieku, który żył naprawdę, więc granica między biografią/dokumentem a filmem fabularnym nie powinna być tak cienka. Nie można zrobić wiarygodnego filmu o, nie wiem, Clintonie, nie pokazując wpływu na jego życie romansu z Lewinsky.
W przypadku Magika przemilczano kilka istotnych faktów, które są niezbędne do zrozumienia tematu. Przez cały film bierze może z trzy machy trawy? Co z "plusem/minusem", wojskiem, schizofrenią? W zasadzie na seansie byłem zdziwiony, że wyskoczył z okna, bo, mówiąc wprost, nic na to nie wskazywało. Rozumem, że w filmie trzeba się streszczać i nie mnożyć wątków, ale pewne rzeczy MUSIAŁY się znaleźć, a się nie znalazły.
Masz wiele racji, ale za mało czasu, żeby to wszystko zmieścić w 2h. Ale na to że skoczył dużo w filmie wskazywało, jak dla mnie mogli trochę więcej o k44 wspomnieć, bo to jednak też miało duży wpływ na rozwój pfk.
Film to film trzeba podejść z dystansem. Mało było na temat narkotyków, ale myślę że w domyśle gdy Magik brał pieniądze od Gustawa chodziło o dragsy. Co do samobójstwa wiele rzeczy w filmie wskazywało na to, że skoczy. Problemy w związku, dziecko, niezrozumienie, lęki, paranoje.
Jeden ze składowych czynników. Brak pieniędzy na utrzymanie, niezaradność, bezsilność.
Zgadzam się w pełni.Jednak wydaje mi się,że do tego typu filmów należy podchodzic bez takich oczekiwań.Jest niedosyt,ale film dobry mimo wszystko.
Miła, choć smutna - zgadzam się w 100%. Przez większość filmu miałem dreszcze i świeczki w oczach na przemian.
Nie ma się martwić ,co do troli , razem z pewnym adminem rozwiązaliśmy sprawę , jest w toku
dokladnie ale hejterzy znikaja przewaznie gdy prad odcina sie, gdy odcina sie internet gimnbusom, a w realu taki hejterek czy troll to ciota :).Z liscia i po ptokach jak brzmi klasyk.
u mnie to samo..cisza taka była a szczegolnie jak pokazali List...taka zaduma w glowach
"Muszę wyjść..."
Film jest świetny. Ryczałam na początku i na końcu. Nie wiem jak tam było naprawdę i ile jest prawdy w filmie, ale jak widziałam aktora grającego Magika to miałam ciarki. Film może nie jest jakimś wybitnym dziełem pod względem technicznym czy fabularnym, ale mam do tego zespołu emocjonalny stosunek więc film ma u mnie dychę.
Aa i jeszcze coś- rola Gustawa- mistrzostwo:)
Tak, tak, tak, jeszcze raz tak! Dobrze wiedzieć, że ktoś odbiera to dokładnie tak samo! ;)