Właśnie wróciłem z przedpremierowego pokazu na festiwalu Młodzi i Film. Brawa dla
reżysera po seansie mówily same o tym jak film sie podobal publicznosci - MEGA
bez przesady... brawa nie byly takie jak byc mogly :) 2 osoby wstaly z miejsc... siedzialem na samym koncu i widzialem :)
ja siedziałem na balkonie, nie wiem czy ktos wstal z miejs czy nie ale takich braw jeszcze nie slyszlem . ja się filmu obawiałem i mnie mile zaskoczyl, swietnie opowiedziana historia.
wedlug mnie historia byla opowiedziana w skrocie... nie wiem czy czytales ksiazke czy tez nie... ksiazka byla duzo ciekawsza i bylo w niej duzo wiecej watkow niz w filmie :) a gdyby film byl taki jaki mowisz, to ludzie siedzieliby az do konca napisow :) ale sa gusta i gusciki ;>
No bez przesady, od razu dajesz dychę? Były genialne zdjęcia, reżyseria? Ja chyba dam 1 dla równowagi.
Zgadzam się z gmati, film rewelacja. Ode mnie również, jak najbardziej zasłużona dziesiątka. Tutaj nie ocenia się reżyserii, aktorów, ich gry, całej tej filmowej otoczki, tutaj oceniamy w jaki sposób została przedstawiona historia i jak po wyjściu z kina zalegała na wątrobie. Pierwszą czynnością, jaką zrobiłam po wyjściu z premiery, było odpalenie papierosa, a w zasadzie nie palę. Arcydzieło gatunku.