Jestem świeżo po lekturze książki. Sam autor zaznaczył że jest sfabularyzowana, ale... nie macie wrażenia, że niektóre momenty są lekko naciągane? Oczywiście nie wiem jak to wyjdzie w filmie, ale boję się, że reżyser zastosuje zbędny patos. Co o tym myślicie?
Fokus, który na samym wstępie jest zafascynowany muzyką techno, pożycza kasetę z muzyką od magika pary razy ją przesłuchuje i od razu zaczyna sypać rymami i freestyluje razem z Rahimem.Jakoś dla mnie, za szybko mu się ten talent objawił.Jest też parę scen jak dla mnie przekoloryzowanych np. to że magik nie znając Rahima daje mu po koncercie zabawkę z kinderniespodzianki bądź to, że dziewczyna w supermarkecie przytula magika, i w tej samej chwili zauważa to Justyna.Też nie wiem skąd dziewczyna magika (Justyna) dowiedziała się o jego zdradzie z dziennikarką w ubikacji przecież widzieli to tylko Fokus i Rah, czy powiedzieliby o tym Justynie, ryzykując utratę przyjaciela??...No cóż w książce na samym wstępie scenarzysta ostrzega, że sytuacje są trochę podkoloryzowane, gdyż w dwugodzinnym filmie nie zmieściłaby się cała ta dramatyczna historia i naciąga fakty, żeby lepiej zobrazować widzowi sytuacje w jakiej znaleźli się chłopaki.
No właśnie... Naciąga.
Rahim wygląda w książce jak sentymenalny, pfu! sentymentalny chłopaczek który do zabawki jest przywiązany nie jak 20-letni gość tylko 2-letnie żydowskie dziecko w obozie. Dużo jest takich scen, które po prostu no... szału nie robią a pachną kiczem. Najbardziej rozbroił mnie fragment z zapłakanym Fokusem, który wierzył, że to się wszystko uda, wierzył w przyjaźń itepe... Nie... nie wyobrażam sobie takiej sceny. No ale nic, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Może masz trochę racji, ale ja swoje myślenie kieruję bardziej w stronę zrozumienia autora.Przeciętny film to czas trwania ok.120min.Naprawdę ciężko byłoby zmieścić w tak krótkim czasie historię rzetelnie, zgodnie z faktami, która będzie odbiciem lustrzanym rzeczywistości.Dlatego te naciągane fakty wyglądają na pierwszy rzut na przekoloryzowane ale dobrze oddają relacje bohaterów.
Ciężko ocenić film tylko na podstawie przeczytanego scenariusza dlatego wstrzymam się z jakimikolwiek ocenami.
Cieszę się, że historia ta w ogóle zostanie zekranizowana, osobiście czekam na nią od 2008r. czyli od czasu pojawienia się książki.
Co do dyskusji, możemy do niej wrócić po premierze filmu.
rahim BYŁ sentymentalnym romantykiem, autor książki sobie tego nie wymyślił... ;/ niektórzy widzę próbują stworzyć swój własny obraz chłopaków, zamiast postrzegać ich takimi jakimi byli.
Dobra, co innego być sentymentalnym romantykiem a co innego być e.. no właśnie?
Przede wszystkim chodzi mi o naciąganie pewnych zdarzeń. Fokus był, jest (czy będzie?) Smokiem, a mówiąc najkrócej - Smoki nie płaczą. Nie po to Fokus daje do zrozumienia, że owszem, ma ideały w które wierzy, ale nawet taki taki odruch jak płacz jest mu obcy. A tu nagle scenka niczym z Plebanii czy innego Klanu jak to się hopak rozpłakał. Litości.
Zobaczymy co z tego wyjdzie nie ma co 'gdybać' ;).
mnie interesowac będzie najbardziej scena z tym, jak ich wyrucha kozak:D
ludzie przecież autor książki nie zmieściłby całej długiej jakby nie patrzeć historii chłopaków i ich drogi do nagrania płyty w krótkim scenariuszu filmu, prawda? oczywistym jest, że niektóre rzeczy musiały zostać przyspieszone, tym samym ujęte odrobinę inaczej. duh!
Z tą zdradą to chyba wyszło jakoś tak , że Justyna dzwoniła i telefon się Magowi niechący odebrał jak coś tam z tą dziennikarką działał. Sama książka nie przedstawia prawdziwych wydarzeń, co jest zrzumiałe bo życie i film rządzą się całkowicie innymi prawami ( życie jest zbyt "wielowątkowe by to jakoś upchać w filmie, dlatego scenarzysta musi iśc na pewne uproszczenia, stosować jakieś tam sceny symboliczne- w książce nie ma ani słowa o przecież nominowanym do fryderyka 3xklan w którym nawijał Rah, ani o jego gościnnym występie na 1 płycie Kalibra, również Focus już coś działał wcześniej ). Poczekamy, zobaczymy ja jednak mocno wierzę w ten projekt:)
W książce jest tak, że Rah poznaje Maga dzięki Fokusowi, tymczasem Rah, gdy był jeszcze członkiem 3xKlan, nagrał zwrotkę do Psychodeli Kalibra 44. Poza tym 2 zespoły hiphopowe z 1 miasta (3xK, K44) musiałyby się spotykać na koncertach w katowycach, Bytomiu, czy gdzieś tam...
Rahim zrobił też dwa podkłady na pierwszą płytę Kalibra - "Psychodela" i "Moja obawa".