Świeżo po seansie chwyta za serce to jak nasz naród lgnie do Kin, niesamowita frekwencja, ogromne kolejki, niespotykany spokój i skupienie na sali, i to w dużej mierze u tych którzy nazywani są dresami, cwaniakami marginesem społecznym, jestem dymny z tego co zobaczyłem, świetne, profesjonalne kino końcówka genialna chwytająca za serce cudownie zagrane główne postaci, sposób rymowania fenomenalna sprawa, trochę w ogólnej historii brakowało mi faktu związanego z powołanie do wojska dla Magika który był istotny w perspektywie jego śmierci i choroby. Moim zdaniem jest to film którego bardzo potrzebowaliśmy My wszyscy Polacy, wreszcie doczekaliśmy się naszej, prawdziwej historii o nadziei, marzeniach, walce w otoczeniu wielkiej tragedii genialnego człowieka.
I mam gdzieś prostackie opinie że Mag był ćpunem, słabym człowiekiem który słaby człowiek tyle osiągną, miał swoją historie, nauczmy się szacunku mówmy o zmarłych dobre rzeczy albo wcale.
"Potencjał niewyczerpany"
Serdecznie polecam.
oceniasz magika czy film? Film był średni, ale może przekazał to na co czekali fani pfk. Co do dresów i zachowania w kinie to byłem w małym mieście, w małym kinie, sala wypchana kapturami i czapeczkami z daszkiem i bluzami 100procent, większość tych czapkowców do samego końca nie zdjęłą czapki, pewnie w nich prysznic bierze... Drażliwy moment w połowie filmu gdy chłopak i dziewczyna kilka miejsc dalej od niego o mało się nie powyzywali. Brawa po seansie owszem, ale wymuszone, każdy wiedział że film "ma być wielki" to wypada klaskać, nie mówcie że jest inaczej. Też nie widziałem ludzi płaczących, ale może źle patrzyłem. Enyłej, film porządnie zrobiony, ale za żadne skarby nie jest to "najlepszy polski film wszechczasów", a takowym okrzyknęła go większość już długi czas przed premierą...
no co ty. najlepszy?
W życiu...
Ale piszesz o łzach... sam widziałeś, a one nie są wymuszone. Oklaski... na pewno nie wymuszone. Po prostu jest wielu fanów pfk i jestem pewien, że nie jeden poczuł się jak na dobrym koncercie... czapeczki... racja - powinno się je w kinie zdjąć. Może się nauczą ludzie, że w miejscach kultury - niskiej, wysokiej - tak powinno być..
i nikt cie nie zlinczuje, że film był dla Ciebie średni... ważne żeby obiektywnie starać się ocenić pewne rzeczy... ty jako niefan pewnie robisz to lepiej od emnie ;)
brakuje mi tutaj merytorycznych słów krytyki (na filmwebie - w stosunku do filmu), a widze sam trolling.... co w filmie było takiego, że twoja ocena to 5? podyskutujmy... i pamiętaj jak napiszesz że coś jest złe, dla mnie może być dobre i nie mam zamiaru zmieniać czyjegoś zdania.
myślę, że już wypowiedź "słucham metalu! ortodoksyjnie i nienawidzę hip hopu toteż wiem, że z pewnością filmu bym nie obejrzał nawet do końca" jest dużo lepsza niż "magik skocz po frugo"
nie mam wprawy w recenzowaniu filmów, bardziej niż ocenianie filmów z dokładnością do setnych procenta stawiam na ocene zły/średni/bardzo dobry/genialny, dlatego ta ocena jest 5, bo wg filmwebu 5 to film porządny. Pytasz co w filmie jest takiego ze film na 5? Mam wrażenie że ocene chciałbyś zaczynać od 10 i ew. zabierać kawałki za błędy. Ja bardziej szukałbym czegoś co by mnie zachęciło do podwyższenia oceny, ale takich rzeczy tam jest do policzenia na palcach jednej ręki. Klimatyczna była pierwsza wizyta Rahima u Magika i sama końcówka, niestety środek filmu porównałbym do kroniki, fakty moze były ale brakowało emocji, czegoś spajającego ten film. Wiem że to nie jest fabuła z filmu akcji, nie spodziewałem się pościgów policyjnych czy najazdu ufo, ale miałem nadzieję na więcej głębi psychologicznej, wiedząc jak tragicznie skonczy się ta historia. Często krytykowałem też dobór obsady za to, że pomimo wybrania mi niezbyt dobrze znanych aktorów do głównych ról (co dla mnie było strzałem w dziesiątkę), pojawił się Dorociński i Jakubik, trochę to zburzyło dla mnie wiarygodność tej historii. Ale mimo to jedynym naprawdę odczuwalnym dla mnie związkiem była znajomość Magika z ich wydawcą, trudna i niejednoznaczna. Cała reszta była albo za prosta albo nie dość zaznaczona (małżeństwo magika, przyjaźń lub nie członków zespołu, problemy finansowe).
Jak napisałem na początku, nie umiem pisać recenzji, musi Cię zadowolić to nieskładne tłumaczenie. Jeśli nie zadowala to uznaj że poprostu film mnie nie wciągnął "bo tak" :P :)
Ja odebrałem film bardzo emocjonalnie, bo jestem fanem pfk od dekady toteż innej oceny wystawić nie mogłem skoro film mi się brdzo podobał. W jednym mogę się bardzo zgodzić - zabrakło jakiegoś bardziej wyrazistego podkreślenia aspektów psychologicznych, a wręcz psychiatrycznych... w kwestii Magika. Myślę, że bliscy znajomi i rodzina nie chciała dopuścić do takiego obrazu - lepiej czegoś nie pokazać, niż to przekłamać... choroba psychiczna magika jest w domyśle (pomiędzy scenami). Tak to odebrałem. Gdyby pokazać bardziej rozwijającą się chorobę psychiczną myślę, że nawet odbiorca nie będący fanem zespołu oceniłby film jako jak to nazwałeś - genialny.
nie musieliby się posuwać aż do choroby psychicznej, ale pokazać dramat jeśli jakiś przeżywał. Bo dla postronnych widzów może to wyglądać na skok przez brak kasy. A to już byłoby chyba spłycenie tematu, mi się wydaje że był to taki weltschmerz bardziej niż problemy z kasą albo kłótnia z żoną. On jako artysta widział świat w wielu płaszczyznach a ja w filmie widziałem tylko te najbardziej przyziemne.
Dokładnie. Super zrealizowany film, bardzo dużej pracy włożonej - to widać.
Do kina nie mogłem się dostać, było tyle ludzi jak nigdy coś pięknego.
Siedziałem obok starszego małżeństwa 50lat+, po filmie bili brawa tak jak i cała sala. Ogólnie było dużo starszych osób. Pod koniec filmu cisza, coś nie do opisania. Widać było ogromny szacunek do tego co zrobili.
Najlepsze dwie sceny:
1. Fokus ze łzami w oczach na przystanku
2. Końcówka filmu, kiedy prawdziwy Fokus i Rahim zmierzają na scenę, tacy zadowoleni, dumni z tego co osiągnęli. Ta scena była po prostu genialna.
Tomasz Schuchardt - szacun za "Powierzchnie Tnące" napewno to nie było łatwe:)
Pozdrawiam prawdziwych fanów.
Tak i jeszcze obrazy z notesu magika i scena gdy ojciec przytula jego twarz gdy wyskoczył z okna... ale już abstrahując od plusów i minusów filmu;) myślę że nie do końca film był skazany na sukces wystarczy spojrzeć na masę hejterów na tej stronie, historia która wydarzyła się naprawdę poruszyła serca polaków, film pokazuję że Polak potrafi:) uważam że to najbardziej przyciąga ludzi do kin. Piszcie jeśli uważanie że bycie fanem Pfk-a przysłania mi trzeźwą opinie;)