Uważam że film jest udany, pokazał trochę PFK i K44 w krzywym zwierciadle. Pokazał Ich
jako wiecznie zjaranych raperów, a uważam osobiście że tak nie było. Troszkę pokręcono z
datami, ponieważ każdy kto siedzi w tej muzyce wie że Rahim i Fokus już wcześniej znali się
z Kalibrem i z Magikiem.
Film mi się się podobał i nie mam zamiaru jak niektórzy tu trollować i karmić trolli i Ich
komentarzy na temat osoby Magika.
Nie wiem, jak dla mnie bardzo mało było narkotyków, nie mówiąc o tym, że Magik praktycznie tylko pokazany był najarany. Zresztą z trzech raperów każdego pokazano jako talent w czystej formie, że bez żadnych dopalaczy również są świetni.
Nie wiem jak to było naprawdę, aż tak się nie interesuje tym, ale sam osobiście myślałem, że więcej o hip-hopie będzie, więcej muzyki, a mniej tego całego generalizowania i ogólnego dramatu. Film fajny, bardzo dobry, choć osobiście czego innego trochę się spodziewałem. Tym nie mniej, kasy wydanej na bilety nie żałuję.