Co sądzicie? Jak pierwsze wrażenia? Jak ktoś był w kinie to powiedzcie proszę czy
rzeczywiście tak dobry, czy przereklamowany?
Nie lubie HH, nie uwazam Magika za kogos przelomowego, ale film ocenilem na 7.
wlasnie wrocilem z kina, i uwazam, ze film jest spoko... Wczesniej pisalem tutaj i bylem
dojerzdzany za swoje podejscie do sprawy
Film ma wiele braków...
Nie ma pokazanego dokladnie jak Magik zaczyna swirowac. Procz rozmowy, ze ma
problem, ze sie zabije i akcji z reklamami na miescie...
ogoolnie jego psychika i rozwój fobii czy schizofrenii zostal pominiety.
PS. nie zmieniam podejscia...
dla mnie Magik dalej nie jest taka wazna osoba, by tworzyc o nim film, choc z jego historii powinnismy wziac kilka wnioskow.
To raczej smutne, kino, z ktorego powinnismy sie uczyc bledow, by ich unikac w przyszlosci, a nie rajcowac sie filmem i głowna postacia,
robic z magika BOGA i nasladowac go!
ten film to przestroga dla malolatow, co jeszcze nie potrafia dojrzale myslec... ale gimbusy i tak to odbiora po swojemu niestety...
ten film pokazuje powolne niszczenie sie psychiki i konsekwencje, czyli smierc samobojcza
"Wczesniej pisalem tutaj i bylem
dojerzdzany za swoje podejscie do sprawy" jeszcze sie zali biedaczek.. to po ch..j tu wlaziles i wypowiadales sie ,zanim film obejrzales ?! a twoj stoasunek do magika wiekszosc gowno obchodzi,wiec sobie daruj
Dla każdego fana rapu i PFK film na pewno jest bardzo dobry, nie wiem natomiast czy spodoba się komuś poza tematem. Postać głównego bohatera bardzo fajnie pokazana i podobno bardzo wiarygodnie. Aktorzy odegrali super role, odrobili zadania z gestykulacji i modulowania głosu i na prawde brzmieli podobnie do prawdziwych członków PFK. :)
Film świetny, dla kogoś znającego historię Paktofoniki. Wydaje mi się, że nawet osobom nieobeznanym także powinien się spodobać. Ja oceniłbym na 10/10 za niesamowite przedstawienie historii tej przełomowej dla polskiego hip hopu grupy.
ale film jest troche dziwny...
Albo Magik byl wyjatkowym pechowcem, ze stracil zone przez te dwie akcje... (zbiegi okolicznosci)
albo to glupi wymysl scenarzystow
Pominięte, to prawda. Ale ma to swoje przyczyny. Stało się tak bo film nie miał być sekcją problemów jakie Magik miał ze swoją żoną tylko skondensowaną historią tego jak powstawała płyta Kinematografia i tworzyła się historia zespołu. Magik był kołem zamachowym PFK, dlatego został wysunięty na pierwszy plan, ale nie tylko o nim był film.
Pomijam już fakt, że prawie dwa lata życia tych chłopaków są zmieszczone w 2 godzinach filmu i, że cholernie trudno oddać wszystkie szczegóły i przyczyny, losów trójki bohaterów... Wydaje mi się, że z dobrym scenariuszem jest jak dobrym kawałem: nie można dobrze oddać sensu opowiadanej historii wydłużając ją w nieskończoność i opowiadając o każdym szczególe. Historia ma być zwięzła, by była czytelna.
Weszłam do sali z nadzieją na ujrzenie świetnego filmu, na który było dane mi czekać sporo czasu. Od pierwszych dźwięków muzyki przeszły mnie ciary na całym ciele i nie mogłam wytrzymać w duchu z ekscytacji. Może to dziwne, ale chłonęłam każdy fragment tego filmu całą sobą. Może to dlatego,że definitywnie jaram się ich twórczością od dawien dawna, może dlatego,że tematyka filmu jest po prostu maksymalnie poruszająca i chwytająca za serce. Gra aktorska, przede wszystkim ( ale nie tylko i wyłącznie ) odtwórcy Magika jak dla mnie na 6+. Moment, gdy wykonuje 'Plus i minus' na klatce - mega. Zaparło mi dech, a na sali panowała zupełna cisza. Identyczna zapadła pod koniec, gdy co drugiej osobie koło mnie łzy kręciły się w oczach, zarówno jak i mnie samej. Emocje targają mną do tej pory.
Faktycznie, zgodzę się z przedmówcą,że za mało było o przejawach schizofrenii Maga, jednak uznałam w połowie,że może tylko i wyłącznie, dlatego,że w gruncie rzeczy otoczenie mało może się na ten temat wypowiedzieć, a sam Mag o chorobie i jej przebiegu nie opowiadał przy niedzielnych obiadkach. Podsumowując naprawdę dobre polskie kino warte uwagi.
kolo mnie hipsterzy siedzieli i cos gadali, to jakis typ wydarl sie na cala sale, by zamkneli morde :D
Wczoraj czułam to samo. Od momentu pierwszych dźwięków targały mną emocje z jednej strony wywołane filmem z drugiej wspomnieniami. Każdy dźwięk i każdy kadr był dla mnie czymś wyjątkowym. Koniec filmu i długa cisza, nikt nie potrafił ruszyć się z miejsca. Dla mnie wyjście z kina oznaczało długi spacer, a w głowie "Plus i minus"..
Ten film to nie jest Biografia magika tylko historia zespołu więc to że zostały pominięte elementy problemów Magika są uzasadnione ...
Zdaję sobie z tego sprawę, bardzo dużo rzeczy zostało tam też dosyć naciągniętych, chociażby powód samobójstwa Maga.
Z okazji premiery filmu, napisałem krótki artykuł dotyczący zamieszania wokół śp. Magika. Zapraszam do czytania.
http://zachariasz-lubowiecki.blog.pl/
To, że Ty jak i wielu miało łzy w oczach akurat działa na niekorzyść nie tyle filmu, co plami pamięć Magika. Plami, bo Magik nie zasłużył na tak prymitywnych fanów. Płakać nad śmiercią Magika to CZYSTA GŁUPOTA. Magik to nie był człowiek który cudownie kochał życie podróże i inne pierdo lamento, to był artysta z krwi i kości. U niego BÓL ISTNIENIA był OCZYWISTY i OD ZAWSZE. To była po prostu postać autodestrukcyjna. Z drugiej strony on kochał właśnie takie swoje życie owiane artyzmem, bólem istnienia- jestem o tym przekonany. A wy chcielibyście go "wybawić" od tego. Magik nie zasłużył aby takie prymitywy były jego fanami.
film super, może nie przedstawia dokładnych faktów z życia Magika i PFK ale i tak uważam, że dobrze jest pokazany. Dobry film
Moim zdaniem, film na bardzo wysokim poziomie. Może dużo rzeczy zostało ominiętych, ale najważniejsze są.Często słuchałam PFK i Kaliber 44, ale nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że tak im ciężko było. Postać Magika jest naprawdę Wielka! Fantastyczny artysta z niego był, i co najważniejsze nie liczył się tylko hajs. Przyznam się, że film zrobił na mnie,aż takie wrażenie, że płakałam w czasie seansu i tuż po nim. Film polecam wszystkim, nawet tym którzy nie słuchają hh.
Film rewelacja poprostu świetny obejrzałbym go z przyjemnoscią jeszcze z 10 razy
Daje do myślenia. Bardzo podobał mi się, zarówno treść jak i gra aktorska. Bardzo fajny. Szkoda tylko, że jakiś gość zaczał gadać na całą sale i robić haje z laską 3 rzedy niżęj. Pier dol** się ich chciało
+ miło było zobaczyć, żę prawie wszystkie sceny pod twoim miejscem zamieszkania krecono.
Wkurzył mnie również facet w/w który zaczał palić sobie normalnie w sali .
Film jest bardzo dobry, aktorstwo (zwłaszcza odtwórcy Magika) było doskonałe... Nie znam się na hip hopie, nigdy nie słuchałam tego typu muzyki, dlatego u mnie sentyment nie gra żadnej roli, więc tak jak wiele osób na Filmwebie, uważam, że wynoszenie na piedestał słabych jednostek typu Magik jest bezcelowe - a film ma wyraźny wydźwięk pochwalny... W pełnej sali kinowej, gdy film się skończył rozległy się nawet oklaski, co uważam za przesadę, jednak samemu filmowi, oceniając wykonanie i aktorstwo, nie można nic zarzucić :)
Jako osoba zdystansowana (nie jestem fanem zespołu, choć lubię parę ich kawałków), uważam że film jest na naprawdę przyzwoitym poziomie. Zwłaszcza jak na polskie kino, które w moich oczach traciło na wartości w ostatnich latach. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby umieszczony został wątek domniemanej choroby psychicznej, ale i tak film jak najbardziej daje radę. Wzruszyłam się, choć rzadko mi się to zdarza :)
A ja się rozczarowałem. Czekałem dość długo na ten film, byłem nastawiony przynajmniej na 8/10 i cwel... Pierwsze sceny, muzyka, gra aktorska... naprawdę nieźle. Aktorzy może fizycznie nie bardzo podobni do Raha, Maga i Fokusa, ale nie to się liczy. Głosy, gesty, mimika, zachowanie, rap - jestem pełen podziwu dla tych gości, że tak dobrze to wszystko opanowali. Za to OGROMNY i chyba największy plus. Później niestety już jest gorzej. Wiele rzeczy zostało podkoloryzowanych, niedopowiedzianych i ominiętych. Wiem, że twórcy i reszta ekipy mówili przed premierą, że nie wszystko jest tak jak było, ale to właśnie duży błąd moim zdaniem. W końcu to film biograficzny. Tak samo postać Gustawa, grana przez Arkadiusza Jakubika, który w pewnym wywiadzie opowiadał, że chciał pokazać swoją postać od lepszej strony niż był naprawdę... Moim zdaniem to kompletna porażka, to tak jak ze Złej Macochy z Królewny Śnieżki robić kogoś pozytywnego ;) Zawiodłem się (chyba najbardziej) na (nie)pokazaniu przebiegu choroby Magika. Można to było zdecydowanie lepiej pokazać, w znacznie ciekawszy sposób, ale niestety, potencjał został zmarnowany... Nawet wspominki o "ucieczce" przed wojem nie było ;) Poza tym film miał swój specyficzny klimat. Odebrałem go strasznie neutralnie, bez emocji... No i co chyba najbardziej boli to moja konkluzja na koniec filmu, a konkretniej: dla kogoś kto oglądał sam film i nie wie nic o PFK, Magik nie będzie bohaterem. Będzie po prostu frajerem i egoistycznym tchórzem, który uciekł przed życiem przez problemy, które sam, przez swoje wybory, na siebie nasłał. Nikt o kim warto robić film. Wiem, że teraz jest wielkie BOOM na ten temat i wszyscy są raczej pozytywnie na to nastawieni, ale minie trochę czasu i już tak nie będzie.
Pomimo, że rozpisałem się głównie o minusach filmu, nie uważam go za najgorszy. Było naprawdę sporo fajnych scen (szczególnie zawziętość Magika na "Jestem Bogiem"), ujęć, dialogów... Największy plus, tak jak wspominałem: dla aktorów, zapowiadają się świetni zastępcy dla dennych Karolaków i Adamczyków. Polskie kino może wreszcie odżyje :)
Myślę, że ciężko by było wszystko uwzględnić w filmie - zmieszczenie tych wszystkich wydarzeń wydłużyło by mocno film i nie jestem pewien czy po np 3h nie byłoby gorszego efektu niż tego jaki teraz jest. Oczywiście kilka rzeczy zostało zmienionych, np motyw poznania Rahima z Magikiem, bo w rzeczywistości znali się dużo wcześniej, natomiast większość zmian w scenariuszu ja odebrałem pozytywnie, jako lepsze dla przebiegu filmu. Gra aktorska na prawde powaliła mnie i tak jak Ty, mam nadzieje że to nie koniec ich filmów :)
Co do filmu to też mi czegoś brakowało ale dla mnie film genialny. Jednak jakby chciało by sie troszke wiecej zobaczyc jednak. dla tych co oceniaja Maga. Dla mnie legenda perfekcja w tym co robil na tamte czasy robił z rapem coś co do dziś nikomu nie da sie powtorzyć robi wrażenie co? Był pionierem i najwieksza indywidualnoscia. Peja jest ale i wielu wymiennikow w postaci innych ulicznikow jest Eldo ale jest tez paru co tez dobrze włada poezja. Magika nie ma drugiego nawet nie ma takiego nurtu nie ma niczego na wzor i podobienstwo absolutnie ponad podziałami. Co do śmierci: żaden z was nie potrafi sobie wyobrazić chodz w najmniejszym stopniu schizofremie fure problemów jak na ten wiek i maryske ktora zawsze mega poteguje emocje i stany emocjonalne? Ja próbuje i mysle, ze jezeli faktycznie był chory to zaden z nas dlugo by nie wytrzymal. Jak sie zycie sypie i w samotnosci zapalisz to na prawde daje to mega mega do myslenia... jezeli tych mysli było na serio tak wiele to mysle ze nie mozemy byc hipokrytami nikt nie był w jego skorze mysle ze na prawde nie było mu łatwo. sorry za bledy i stylistyke ale w koncu to internet pozdro
hm film dobry ,ale gatunek dramat namawiam wszystkich
http://www.filmweb.pl/serial/Ichi+ritoru+no+namida-2005-291214
Film był dobrze zagrany, dobrze zrobiony. Widać było jednak czasem niekonsekwencje i właśnie pewne braki. Można było to przedstawić inaczej (2, 3 godziny to niewiele, ale da się w filmach przecież coś pokazać tak, by nie czuć było niedomówień, pobierzność nie rzucała się w oczy), co nie zmienia faktu, że było spoko, dobrze się bawiłam.
Opowiem jeszcze od siebie anegdotkę z kina. (dodam, że nomen omen wcześniej śmiałam się z chłopakiem, że film byłby ciekawszy, gdyby nie było wiadomo kto umrze ;p)
SALA KINOWA
CHŁOPAK BAJERUJE DZIEWCZYNĘ -
ON "Ej no, ale nie sądziłem, że Magik się zabije"
ONA "Ale on się zabił naprawdę"
ON "Cooo? A ja kur#a cały czas myślałem, że on żyje"