za wrazliwy na rzewistosc w ktorej musial zyc... chcial zagluszyc cpaniem - nie dalo rady, chcial wykrzyczec to swiatu - malo kto sluchal. Wiec sie poddal - za proste i za skomplikowane dla niektorych, zeby to zrozumiec... i nazwac artysta! przykre i smieszne - ale wybral sposob, ze wkoncu go zauwazono!
Ale teraz zainteresowało się nim nowe pokolenie, które zatruwa sobie umysł tą prymitywną 'muzyką'.
Wiesz co, zaczynam się czuć prześladowany, czemu odpowiadasz na niemal każdy mój nowy post?
Jestem tylko ciekaw co uważasz za dobrą muzykę. Nie trolluj i nie wykręcaj się a jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia to zmartwię cię... tylko lejesz tu wodę.
troloo zero konkretów. Trolling na dość słabym poziomie, nawet nie rzucisz żadnym żarcikiem :D
Mówisz jakbyś ty podał jakieś konkrety... nadal nie poznałem zalet tego filmu przez które go bronisz.