Elo. Nie lubie HH. Teraz słucham tekstów PFK, ale bardziej z tego względu, żeby zrozumieć film i osoby które znałem. Niektóre słowa maja teraz sens, tzn. sens miały zawsze, ale teraz widze, że pisali o sobie i swoim życiu.
Mieszkałem obok nich. Widywałem ich. Nie znamy się osobiście, ale z widzenia jak najbardziej. Kojarze Gutka. Nie pokazli w filmie tego, że ciągle z nimi przesiadywał. Tylko tyle, że raz załatwił im koncert. Koleżanki płakały po śmierci Magika. Mieli swoją miejscówke na osiedlu, jak każdy młody ;-)
CO do tekstów.
"Mam jedna pier schizofrenie zaburzenia emocjonalne"
"w roku 2000 bedziesz w szoku"
i inne.
W trakcie pisania "Jestem Bogiem" już myślał o samobójstwie. Szkoda, że tego nikt nie zauważył, bo mówił o tym w tekstach, że ma problemy.
Pytania do was.
Naprawdę mieli takie problemy z wydawcami? Fajnie grali. Powinni szybko sie wybić.
Co sie dzieję z synem od Magika? Przyznam, że o tym nie wiedziałem, nie widziałem go nigdy.