6,8 206 tys. ocen
6,8 10 1 205950
6,7 50 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Zostawiłam na boku spór o jakość hip-hopu i osobę Magika, zamiast tego zajęłam się
filmem, czego efektem jest recenzja na moim blogu (zapraszam na:
http://chodznafilm.blogspot.com/2012/10/polacy-takze-kreca-swietne-filmy.html#mo re)

Mnie się "Jesteś Bogiem" bardzo podobało, to dobrze wyważony film, który nie epatuje
beznadzieją, ale również nie ubarwia faktów. Dzięki skoncentrowaniu się scenarzysty na
Magiku jest to obraz nie ściśle o Paktofonice, lecz o chorym i smutnym człowieku. Myślę, że
to właśnie dlatego trafia on do takiej rzeszy ludzi. Sprawnie zrealizowany, dobrze
zagrany - można mieć rap gdzieś a i tak się zachwycić.

ocenił(a) film na 8
beatlesowka19

Odświeżam wątek, jako że coś jeszcze dorzuciłam do tematu:

http://chodznafilm.blogspot.com/2012/10/muzyk-umiera.html

Rozprawka o tym, jak można podejść do nakręcenia śmierci muzyka.

ocenił(a) film na 7
beatlesowka19

wow ... ten Twój blog robi naprawdę wrażenie ... oniemiałem , brawo

ocenił(a) film na 8
beatlesowka19

Również jestem pod wrażeniem twojego blogu, zgadzam się z Tobą ze nie trzeba słuchać rapu by obejrzeć ten film, który est zarówno filmem muzycznym jak i swietnym dramatem(choć jeśli ktoś nienawidzi tej muzyki to może nie dotrwać do konca bo jednak jest jej dużo).
czegoś mi brakowało żeby ocenić 10/10, ale mimo tego film robi wrażenie.

ocenił(a) film na 8
wilma87

Dziękuję za miłe słowa ;)

Wydaje mi się, że żeby nie móc obejrzeć do końca "Jesteś Bogiem" tylko dlatego, że nie lubi się hip-hopu, trzeba być całkowitym ignorantem albo osobą z góry nastawioną na nie. Mnie też denerwują teksty chłystków o blokowiskach, dupach i melanżach, ale w tym sęk, że Paktofonika o tym NIE rapuje. Na tym forum już dużo lepsi znawcy tematu ode mnie tłumaczyli, na czym polega muzyczny geniusz tego składu. Wiem, że trafiają się tu też wypowiedzi w stylu "za nic nie pójdę na film o drecholach", ale jeśli ma się chociaż trochę otwarty umysł, to stosunek do hip-hopu nie ma większego znaczenia, a przynajmniej nie takie, żeby nie móc przełknąć 1,5 godzinnego filmu. Jeśli film jest dobry, to naprawdę nie ma większego znaczenia, o czym jest. A ten jest dobry.

użytkownik usunięty
beatlesowka19

Nie zgadzam się z pierwszym zdaniem. Film jest genialny, ale bez przesady, jeśli ktoś nie chce go obejrzeć, bo nie lubi hip hopu to nie jest ignorantem i w sumie nawet lepiej, żeby nie oglądał, jeśli ma mieć negatywne zdanie. I nie ma tu nic do rzeczy, o czym rapuje Paktofonika. Może jednak niech oglądają ci, których ta historia interesuje.