Nikt nie robi z Magika poety, wieszcza narodów z blokowisk. Wiadomo, tragiczna śmierć przyczyniła się do jego legendy. Ludzi intryguje twórczość stworzona przez osoby "inne", z pewnego rodzaju defektami. Nie zmienia to faktu, że miał absolutną charyzmę, talent, intrygujący sposób bycia, tworzenia... był wyjątkowy, nienormalny - w dobrym znaczeniu tego słowa. Osobiście zastanawiam się, co siedziało w jego głowie. Jego śmierć jest pewnego rodzaju całością, niemożnością pogodzenia się ze światem i samym sobą. To intryguje. Teksty ma natomiast bardzo życiowe.

Tyle ode mnie.

Mnie za to denerwuje bełkot ludzi, którzy słuchają rapu od wczoraj albo nic o nim nie wiedzą,a się wypowiadają tak jak ty. Jak to nie było o nim głośno jak żył?! A słyszałeś kiedyś o Kalibrze 44 - jednym z najważniejszych składów w historii polskiego hip hopu jeśli nie polskiej muzyki w ogóle?! Chyba jedyna wiedza na jakiej się opierasz to film (rozmijający się mocno z faktami)...

Wiem co to Kaliber 44 i mogę ci powiedzieć że znam każdy album z lat 90 bo interesuje się klasykami (Tylko Polskimi). Był znany to fakt ale gdy wydali PFK to płyta sprzedała się w bardzo małym nakładzie nawet jak na tamte czasy i prawdopodobnie przeszła by bez echa a po jego śmierci sprzedaż automatycznie wzrosła.