Nie mam pojęcia z jakiej racji ocena tutaj jest tak wysoka? Albo oceniają ludzie, którzy dopiero dowiedzieli się o Paktofonice i twierdzą, że to jest prawda, niemalże biografia ich, albo młodzi, którzy się podniecają, że film powstał i przesłuchali tej płyty tydzień temu. Na prawdę sporo fikcji, i w ogóle dziwnie przedstawiona ich historia. Prawdę mówiąc nie rozumiem racji bytu tego filmu. Ci sami co byli na tym filmie, ciekawe czy poszli też wczoraj na "Something from Nothing: The Art of Rap" skoro tacy rapowi są, a jak nie to w kinie już tego nie zobaczą...
Ten film dość mocno nagłośnili w mediach zanim wszedł do kin, może dlatego nagle znalazło się tylu fanów Paktofoniki. Filmu jeszcze nie oglądałem, ale zamierzam go zobaczyć z czystej ciekawości, bo szczerze mówiąc nigdy nie lubiałem Paktofoniki.
Są jeszcze ludzie, którzy znają się na kinie, a film jest bardzo dobrze zrobiony, ma genialne aktorstwo, klimat i muzykę. Owszem, jest też sporo fikcji, ale to nie dokument tylko fabularny, gdzie takie coś nie powinno raczej dziwić. Nie trzeba być "rapowym", żeby docenić ten film.
Zgadzam się z flashbackiem, to nie jest dokument!!! Dobra muza, zajebiste aktorstwo, świetne zdjęcia, dobra reżyseria. Caraz bardziej zaczynam doceniać Polskie kino. Fajnie że zrobili film o Polakach którzy osiągneli sukces, najlepsze scenariusze pisze życie, w USA o tym wiedza, dlatego u nich filmów tego typu powstaje mnóstwo. Nie ważne, że film różni się od faktów. Czasem może to i lepiej nie wiedzieć wszystkiego. Osobiście wolałbym żeby Polacy do konkursu Oscarowego zgłosili Jesteś Bogiem niż 80 milionów!!!!! Czy to jakiś żart!!!! Myślę że Sala Samobójców zrobiłaby na Akademii duże większe wrażenie...
Ocena jest taka wysoka tylko dlatego, bo wszyscy postanowili zrobić ci na złość. Skutecznie.
a co sie dziwisz? dzieciarnia, dresy i gimbaza sie napalila na ten film i juz przed obejrzeniem dali 10 albo po obejrzeniu mimo ze filmu nie widzieli