Krótko i treściwie. Nigdy nie myślałem ze pójdę na ten film. Poznałem go dopiero niedawno.
Byłem na nim wczoraj. Nie żałuję. Nie jestem fanem Paktofoniki. Film przyjąłem jako dobry
polski dramat muzyczny.

Plusami tego dzieła są :muzyka, scenariusz i aktorstwo (Pan Marcin Kowalczyk okazał duże
zdolności może talent odtwarzając postać Magika). Minusów jaki rzuca się w oczy to
osadzenie Pana Ogrodnika w roli Rahima z powodu jego fizycznego nie podobieństwa do
pierwowzoru (co do gry tego Pana nie mam zastrzeżeń) oraz niezgodność z prawdziwą
historią twórczości zespołu Paktofonika ( dużo czytałem przed pójściem do kina). Dobre
polskie przyzwoite kino. Wśród polskich filmów ostatnich lat to słabszy niżeli "Róża" czy
"Sala samobójców" ale lepsze do "W ciemności" (porównuję do tych filmów jako do
sprzedawanego nam produktu a do do tematyki filmu).

Polecam każdemu kto lubi dobre polskie kino ale nie śledzi historii zespołu Paktofonika i
może nawet nie lubi hip hopu.