Coraz częściej się pojawiają przy okazji oceniania tego filmu. Moim zdaniem historia Riedla jest dużo lepiej pokazana,nie wiem ile w niej jest przekłamań bo nie jestem fanem Dżemu ale na pewno jest opowiedziana dużo ciekawiej,ten film momentami jest trochę nudny. Moim zdaniem nie do końca jest to historia na film bo jest w niej zbyt dużo pytań. Np. kryzys w związku Magika,może był on wynikiem choroby a tutaj został pokazany jako efekt zdrad, o których nic wcześniej nie było wiadomo. Moja ocena to 7 za świetne aktorstwo,montaż i sceny humorystyczne,których się nie spodziewałem i jestem pozytywnie zaskoczony.
Moim zdaniem "Skazany na bluesa" jest za bardzo filozoficzny. A reżyser JB nie chciał się skupiać na przyczynach samobójstwa Magika, poruszył trochę szersze problemy, dlatego jest to dramat społeczny.
może masz rację,że nie chciał mówic o samobójstwie,zbyt wiele o nim nie wiadomo,nie ma pewności czy miało jedną czy więcej przyczyn,w tym filmie jednak nie ma też byt wiele mowy o takich problemach jak WKU czy marihuana. To tylko moje zdanie.
Raczej realizatorzy skupili sie na pokazaniu sytuacji Magika oczami widza lub osoby postronnej nie zauwazyles tego ??
Samobojstwo wyniklo z sytuacji nawarstwiania sie wielu czynnikow i spraw, a same teksty ktore spiewal poteguja ten przekaz.
Nie mogli skupic sie wylacznie na jednym watku i widocznie nie znaja dokladnie motywow jak i jego koledzy Fokus i Rahim, bo dla nich pewnie tez to bylo szokiem.
Zeby autor mial glebiej skupic sie na watku samobojstwa musial by sie cofnac do histori zwiazanej z Kaliber44 wtedy, to mialo by sens.
Pozdr.
Rzeczywiście,tak jak napisała Flashback,w tym filmie jest wiele scen wymuszających od widza myślenie jak np. sceny,w których Magik mówi o odczuciu prześladowania i boi sie plakatu,to może wskazywac na chorobę psychiczną. Takie sceny to moim zdaniem atut tego filmu.