Nie jestem zbytnio fanką tego typu rodzaju muzyki i artystów, jednak mimo wszystko film uważam za
interesujący. Jeżeli lubicie rap, to z pewnością ten film wam się spodoba ;p
Trochę dołujący, przygnębiający, no ale cóż się dziwic - widocznie takie losy członków Paktofoniki
(nie wnikam, bo zbyt wiele na ten temat nie mam do powiedzenia, znam ogólną wersję zdarzeń) Nie
ukrywam że i przekleństw mogłoby byc mniej, bo one nie wnoszą wartości do tego filmu. A swoją
wartośc ten film ma, dlatego można by polecic każdemu.
Również nie jestem fanem Hip-Hopu, ale ten film jest na prawdę niezły. Dołujący, przejmujący, przesiąknięty szarością. Jeśli chodzi o wulgaryzmy....nie dało się tego pominąć- jest to wpisane w tematykę i środowisko. Czy film by powstał gdyby Magik nie strzelił samobója? Wątpię, ale nie da się ukryć , że Paktofonika (podobnie jak Kaliber 44) odegrała swoją rolę i zapisała się w historii polskiej muzyki (nie tylko Hip-Hopowej).
Przykro mi ale to nie jest muzyka a "wykonujący" to naśladowcy murzyńskiego szczekania w zasranych dzielnicach, nie są artystami.
Kolejny mądry się znalazł.
Przykro Mi, ale hip hop był powiązany z electro, jest muzyką oraz subkulturą. I jest to fakt, nie opinia.
Cóż.. Przyznaję, że mi też taka muzyka się nie podoba, ale każdy ma inny gust - każdy lubi co innego i myślę, że nie ma co się nad tym rozczulać, jakie to jest, bo widocznie są osoby które to lubią, skoro powstał film.
Hip hop nie dziwię się, że ma słuchaczy, fanów i poklask, bo da się słuchać, nawet jak ktoś nie przepada za tym klimatem, to są jednak teksty czy muzyka trafiająca do serca, ale disco polo???
Disco polo ma teksty równie bezsensowne jak grindcore, no ale umówmy się - słuchając rapu czy disco polo raczej nie będziesz rozmyślał nad Nietscheańskimi wymysłami, nie?
No cóż, ktoś tam disco polo słucha i - who cares?
Myślę, ze jest to sprawa indywidualna i raczej nikomu nic do tego. To tak jakby ktoś kazał komuś się na siłę zmienić, bo ma być taki a nie inny. Myślę, że jest to bezcelowe, oryginalność jest fajna, ale nie zawsze tolerowana. Ta ,,inność'' gdy jest zbyt widoczna to jest krytykowana - tak niestety jest..
Jeszcze nie jesteśmy pokoleniem w pełni tolerancyjnym.. :/
Już "jesteśmy".
Co z tego wynika, z tej całej "tolerancji", to widzieliśmy na ostatniej eurowizji, lulz.