Bardziej poetycki, patetyczny obraz Magika można zobaczyć czytając wikipedię niźli oglądając ten film. Film marny, szok, ze zbiera takie dobre recenzje, to chyba z sentymentu do blantów w piwnicy w akompaniamencie Paktofoniki z kasety.
Dziw nad dziwota, że w produkcji filmu uczestniczyli chłopaki z zespołu... Pieniążki nie śmierdzą. Fanem tej muzy nie jestem, ale kilka piosnek z tego klimatu lubię. Jestem bogiem - "jesteś bogiem, tylko wyobraź to sobie" - to dobra nuta. "Jesteś bogiem" - film słabizna.
Dodatkowy minus to taki ze Magik przedstawiony jest jako chłopaczek ledwo łaczący koniec z końcem; jako młodzik borykający się z pelnieniem roli ojca (nie neguje ze akurat tak bylo), ale z tą kasą i biedą to przesada. Chłop miał za sobą przygodę z kalibrem44 wiec chyba aż tak u niego nie piszczało jak na filmie.