Nigdy nie słuchałem rapu. Zdecydowałem się na pójście do kina, bo liczyłem na to, że film ten przekona mnie do owego rodzaju muzyki. Pomyliłem się. Bardzo słaba gra aktorska, a i sama historia o której opowiada film, mnie również nie urzekła. Jednakże jest to coś nowego, dlatego daje: 4/10
bo to film dla madrych inaczej. dla pokolenia jestę bogę... głupota straszna i zmarnowane pieniądze na jakąś hołotę spod bloku.
Wcześniej oglądalem wersję 'nieostateczną' i dałem 3/10. Obejrzalem ostateczną i dodałem jedną gwiazdkę (4/10). Akurat co do gry aktorskiej to się nie zgodzę, bo ta w mojej opinii była dobra, tyle, że sama historyjka wypacykowana. Ok, nie oczekiwałem tu polskiego 'Trainspottingu' ale 'Teatru Telewizji' też nie bardzo.