6,8 206 tys. ocen
6,8 10 1 205948
6,7 50 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Czy pan Pisuk w ogóle wiedział jaki chce nakręcić film?
Przez większość czasu, film utrzymany jest w stylu nieco komediowym. Oglądamy sobie takie zabawne perypetie głównych bohaterów, itd., itp. Aż w nagle, ni stąd, ni zowąd, dowiadujemy się, że Magik ma jakieś problemy natury psychicznej. I tu przechodzimy do dramatu. Mniej więcej w tym momencie, gdy wraca z tego nieszczęsnego Tesco (gdzie zostawił wózek pełen zakupów) i zaczyna go dziwnie poruszać reklama chipsów (które je od samego początku), zostajemy poinformowani, że coś jest nie tak i to od dłuższego czasu. Tylko, niestety, ale wcześniej nie dawał żadnych oznak, że znajduje się chociażby w depresji (a przynajmniej ja nie zauważyłam, choć film oglądałam 2 razy).
Nie miałabym nic przeciwko komediodramatowi, gdyby te gatunki nie były tu tak od siebie oddzielone i gdyby ta jego choroba nie wzięła się znikąd.

aviatorka_06

Wcześniej rozmawiał z Fokusem o tym, że go "obserwują", ale zgadzam się, że zbyt pobieżnie potraktowano wątek jego problemów psychicznych i to jest - moim zdaniem - jedyny minus filmu. Można było tu "poszaleć" - szkoda...

użytkownik usunięty
aviatorka_06

Pan Pisuk wiedział doskonale, za to ty - nie bardzo.
"Film opowiada o członkach legendarnej hip-hopowej grupy Paktofonika i ich początkach w branży muzycznej."

Twórcy celowo nie skupili się na przyczynach samobójstwa Magika ani na tym co działo się w jego psychice, bo nie jest to na tyle wiadome, by stawiać ostateczne tezy. Innymi słowy - gdyby iśc za teorią, że Magik chciał uniknąć wojska i nakręcić scenę gdzie przykładowo udaje niepoczytalnego przed WKU - byłaby to zbyt bezpośrednia odpowiedź, a takiej jak wiadomo nie ma. Dlatego film skupia się głównie na problemach zespołu i przemianach, natomiast postać Magika jest pokazana tak by wyraźnie dać widzowi do zrozumienia, że miał słabą psychikę. Ale ewentualne powody, dlaczego popełnił samobójstwo nie są potwierdzone na 100% dlatego twórcy nie mogli dać bezpośrednich odpowiedzi. Zastosowane jest otwarte zakończenie, po filmie nie można jednoznacznie stwierdzić, co kierowało Magikiem i taki był też cel. Dodam, że mimo błędnej klasyfikacji na fw nie jest to film biograficzny, a dramat (społeczny).

Rozumiem, że był o wszystkich członkach zespołu, ale Magikowi przypadkiem poświęcili najwięcej uwagi? Z tego co widziałam w filmie, to nie z Magika inicjatywy powstała Paktofonika, więc dlaczego nie poświęcili również trochę czasu dla pozostałych chłopaków? Mam rozumieć, że tylko Magik z nich miał jakieś problemy, dziewczynę, itd.? Bo reszta, wnioskując z filmu, miała tylko szkoły.
Poza tym piszesz, że "Jesteś Bogiem" zostało źle sklasyfikowane na fw, ale zaraz jako argument (jak się domyślam) wklejasz cytat z tej samej strony? Please.

użytkownik usunięty
aviatorka_06

To że w tym czasie Rahim i Fokus mieli dziewczyny, imprezowali itp. nie było istotne dla fabuły. Takie sceny nic by nie wniosły.
Przecież film to określona fabuła, a ta kręci się wokół problemów początkującego zespołu i tragicznego końca. Nie jest to streszczenie życia chłopaków (określonego czasu). Ten film gloryfikuje Magika jako artystę, który był wzorem dla pozostałych, a nie jako człowieka, który miał problemy z psychiką.
Przecież ty dodajesz - powinnaś lepiej wiedzieć jak działa dodawanie. Trzeba podać źródło, najwyraźniej ktoś dodał dobre do opisu.

A np. związek Magika miał jakieś znaczenie? To że zdradzał np. tę swoją dziewczynę miało? Idąc tym tropem, można uznać, że ich całe życie prywatne, łącznie z Magika, można było wyrzucić z filmu i skupić się np. na wydawaniu płyty, nagrywaniu piosenek, itd. Nie rozumiem czemu akurat rodzina Magika miała większy wpływ, niż np. Fokusa? Tym bardziej, że wyraźnie widać, że to Magik jest pierwszoplanowym bohaterem tego filmu, nie żaden zespół czy inny jego członek.
A może na odwrót? Możliwe, że przy gatunkach podano dobre źródła.

użytkownik usunięty
aviatorka_06

Oczywiście, że miał. Związek z Justyną jest ważny dla fabuły. Magik chciał się skupić na muzyce, a życie codzienne go
przytłaczało - to że nie ma pieniędzy, dziecko w drodze itp. Druga sprawa, że miał problemy z psychiką i całość się składa
na jego czyn, ale nie ma podanego bezpośredniego powodu, dlaczego popełnił samobójstwo. A że przykładowo w tym
czasie Fokus miał jakąś dziewczynę, z którą zaraz zerwał - to nie ma znaczenia dla fabuły. Na pierwszym planie mimo
wszystko jest problem z menedżerem i wydaniem płyty. No i relacja Magika z Gustawem.

Czyli aviatorka_06 ma rację. To Magik jest głónym bohaterem tego filmu. A, wybacz, ale jeśli kręcimy film o zespole, to niechże on będzie o zespole.
"Druga sprawa, że miał problemy z psychiką i całość się składa na jego czyn, ale nie ma podanego bezpośredniego powodu, dlaczego popełnił samobójstwo."
Więc po co kręcić film? Żeby jarająca się rapem czy tam hip-hopem młodzież rzuciła się na film? Czyli dla kasy? Sorry, ale dobry film mógłby chociaż utrzymać pozory artyzmu.
Chodzi mi o to, że reżyser nawet nie potrafił podać jakichś poszlak. Zostawić nas w niepewności co do prawdziwych przyczyn problemów Magika. Coż, kwestia warsztatu reżyserskiego, który - zdaje się - u tego Pana kuleje. Po prostu postanowił rzucić jakieś fragmenty "z życia wzięte", pal sześć że ze sobą kompletnie niepowiązane, wyszło na to, że szczęśliwych chwil w ich życiu nie było, kwestia samobójstwa Magika pozostaje dla zwykłego, niezwiązanego z Paktofoniką widza czarną dziurą.

"Związek z Justyną jest ważny dla fabuły. Magik chciał się skupić na muzyce, a życie codzienne go przytłaczało - to że nie ma pieniędzy, dziecko w drodze itp"

Myślę, ża przytłacza też miliony innych ludzi, którzy jednak z tego powodu nie myślą popełniać samobójstwa.
Poza tym, jakie ma właściwie znaczenie dla fabuły? Magik jest przytłoczony, Magikowi zaczyna odbijać, Magik skacze z okna - to jedyne refleksje, jakie mnie naszły po obejrzeniu tego "arcydzieła".
Poza tym, wątki pozostałych chłopaków mogłyby jakoś, na przykład, wzbogacić tę jakże skomplikowaną fabułę tudzież losy Magika skontrastować.

użytkownik usunięty
littlelotte52996

Nie zrozumiałaś nic z mojej wypowiedzi, nawet nie wiem czy chcę się odnosić przy takiej ignorancji xD
Przecież mi nie chodzi o to, że to nie jest historia Magika, bo jak najbardziej jest, ale reżyser nie skupia się na jego psychice i tym, co skłoniło go do popełnienia samobójstwa. Nawet nie próbuje interpretować jego myślenia. Może dlatego, żeby takie gimbusy jak ty po wyjściu z kina nie pomyślały "już wiem, dlaczego Magik się zabił". Bo nie ma ostatecznej tezy, a wiele teorii, nawet wśród jego bliskich. Jest tylko symbolika, nie ma bezpośrednich odpowiedzi. Dlatego reżyser celowo pozostawił otwarte zakończenie.

"Myślę, ża przytłacza też miliony innych ludzi, którzy jednak z tego powodu nie myślą popełniać samobójstwa."
LOL nawet nie chce mi się dalej komentować. Niektórzy ludzie mają słabą psychikę i czasem nawet błahe problemy potrafią wprowadzić ich w depresję. Samobójstwo to najgorsze wyjście, najbardziej desperackie, ale nie tobie to oceniać.

"Może dlatego, żeby takie gimbusy jak ty po wyjściu z kina nie pomyślały "już wiem, dlaczego Magik się zabił". Bo nie ma ostatecznej tezy, a wiele teorii, nawet wśród jego bliskich. Jest tylko symbolika, nie ma bezpośrednich odpowiedzi. Dlatego reżyser celowo pozostawił otwarte zakończenie."

Primo, film nie ma otwartego zakończenia, secundo, film nie ma symboliki, tertio, grzeczeniej proszę. Quatro, i o to przecież mi chodzi, że reżyser praktycznie nie ma żadnego warsztatu, bo nie potrafi podać JAKICHKOLWIEK wskazówek co do tego, czemu Magik się zabił. Quinto, nie chodziło mi jednoznaczną odpowiedź, tylko o - uwaga, zabrzmi górnolotnie - mnogość przyczyn, z której właściwie nie wynika żadna. A w filmie przyczyn nie ma w ogóle, chyba że uznamy za takie gadające reklamy Tesco. Sexto, kręcąc film o artyście z problemami psychicznymi, styl paradokumentalny się nie bardzo sprawdza. Albo w ogóle się nie sprawdza. Septimo, samobójstwo Magika w tym filmie bierze się właściwie z powietrza. Octavo, "nawet nie próbuje interpretować jego myślenia" - i właśnie o to chodzi? W takim razie po co wydawać pieniądze na film fabularny, skoro dokumentalny wystarczy? Nono, reżyser z zasady jest artystą, więc z definicji może sobie pozwolić na interpretację. Nie jednoznaczną, mistrzu. Decimo, tu nawet nie chodzi o interpretację, raczej o ciąg przyczynowo-skutkowy. Undecimo - zgadzam się z aviatorką - reżyser nie wiedział czy kręci film artystyczny, w którym może się zagłębić w psychikę bohatera, czy hit kinowy, dla delikatnie rzecz ujmując - mało wymagającej widowni.

"Niektórzy ludzie mają słabą psychikę i czasem nawet błahe problemy potrafią wprowadzić ich w depresję. Samobójstwo to najgorsze wyjście, najbardziej desperackie, ale nie tobie to oceniać."

Nie tobie to oceniać? To po co są filmy?
A z tą wypowiedzią chodziło mi o to, że to wszystko co napisałeś, nijak nie wpływa na fabułę filmu, bo to są przeciętne problemy przeciętnego człowieka. I nie chodzi mi o to, że przez to są złe - po prostu problemy natury obyczajowej u tych dwóch pozostałych mogłyby co najwyżej wzbogacić fabułę, podkreślić przeżycia Magika. Odosobnione problemy prawie zawsze pozostawiają wrażenie nijakości.

użytkownik usunięty
littlelotte52996

"Nie tobie to oceniać? To po co są filmy?"
Nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Nie mówię o filmie tylko ogólnie o powodach do popełnienia samobójstwa. Bo hierarchizujesz problemy wg ich "ważności" nie rozumiejąc, że ludzie ze słabą psychiką nie potrafią wytrzymać nawet z tymi błahymi i uciekają się do różnych rozwiązań.
To, że nie widzisz pewnych symboli czy otwartego zakończenia nie znaczy że ich nie ma. Zrobiłaś tutaj jakąś żenującą wyliczankę, bez żadnego poparcia argumentami, więc te słowa nie mają żadnej wartości. Lament sfrustrowanej nastolatki, dlatego odpuszczę sobie dalszą polemikę. Bez odbioru.

Twoja odpowiedź dała mi wiele pomyślenia, jest także pełna treści i rzeczowych argumentów. Dlatego przychylam się do Twojego ostatniego zdania.