zgodze sie co do ograniczania tematyki jedynie do palenia trawy, ej no sorki bez jaj

Dobra ale nie o trawę tylko tu chodzi przecież, a ja jako laik trochę myślę, że miałam do czynienia z hip hopem tyle co każdy w moim wieku , bo ta muzyka się przebijała gdzieś tam do naszych domów (grzecznych dzieci z dobrych domów), ale o prawdziwym podłożu powstania tych tekstów raczej mieliśmy nikłe pojęcie wtedy (mieliśmy po 14 -15 lat).Ja tej muzy raczej nie słucham, ale uważam, że to sztuka. W latach 90 tych to był sposób na bunt ludzi z blokowisk którzy są w tamtych czasach trochę wyrzutkami i znajdują coś dzięki czemu ich życie nabiera rozpędu.
Film nie pokazuje raczej tego o czym się spodziewałam, że ten film będzie. Nie pokazuje,że źródłem tej muzy jest niezgoda na rzeczywistość. Nie pokazuje nawet moim zdaniem w dobry sposób źródła problemów Magika i słabo pokazuje czym hip hop był dla takiego młodego człowieka. Film mnie nie porwał.