Jestem podobnego zdania .... skoro film koncentrował się najbardziej na Magiku - odstawiając sylwetki Fokusa i Rahima na bok - można było się pokusić o więcej , chociażby kosztem dodatkowej godziny .

film jest o Paktofonice nie o Magiku

ok, zgoda. odpowiedziałem na to niżej użytkownikowi rafib1975.
pozdrawiam

Taka wizja reżysera. Mimo wszystko to film fabularny.

Generalnie zgoda, ale jakby ktoś nakręcił film fabularny w którym bohaterem jest człowiek o Twoim imieniu i nazwisku, oraz wszystkie inne postacie mają imiona i nazwiska osób z Twojego otoczenia. do tego cześć zdarzeń jest zbieżna z Twoim życiem, ale filmie bijesz żonę to sądzę, że byłbyś innego zdania. Podobnie jak innego zdania jest niejaki Kozak :)

poza tym dodaję, że film jest fajny i warto obejrzeć, ale nie należy wierzyć we wszystko co w nim jest. Jak ktoś chce poznać prawdę to powinien poczytać.

Ja dokładnie nie wiem, o co chodzi z tym Kozakiem i czyja wersja jest prawdziwa, więc wolę się nie wypowiadać i nie trzymać niczyjej strony. Ale są to osoby publiczne. Poza tym masz rację, nie należy brać tego filmu jako biografii, która przedstawia wyłącznie fakty. Scenariusz współtworzyli Rah i Fokus, więc wiadomo, że to jest historia z ich perspektywy.

jak Fokus z Rahe tworzyli scenariusz to bardzo nieładnie zachowali się względem K44 bo przecież znali się z nimi od dawna, a w filmie przedstawili ich jak zadufanych w sobie bubków.

Co do Kozaka, to czytałem oświadczenie Kozaka + widziałem wywiad z Peją który - jak twierdzi - był przy pierwszym spotkaniu Raha z Kozakiem i obu zna od lat. Peja stwierdza w tym wywiadzie, że Kozak ma rację. Zresztą podobno sprawa jest w sądzie.

A tak odchodząc od tematu, to kolejny film gdzie bierze się realne postacie, jedne się wybiela z innych się robi skur*** i jest fajnie. Drażni mnie to, bo przecież są ludzie którzy nie czytali, nie słuchali, nie żyli w tamtych czasach i nie wiedzą nawet mniej więcej jak było i tacy ludzie teraz myślą. Ale ten Kozak to ch*j, ale Ci goście z K44 to frajerzy itd a przecież wszyscy oni dalej funkcjonują w rzeczywistości mają firmy tworzą i sprzedają płyty. Im się robi pod górkę, a taki Fokus swoje pokahontas wydaje przypadkiem razem z wejsciem filmu do kin. Niby jego zbójeckie prawo, ale czy mam to pochwalać... ?

Jakby tak płytko spojrzeć to każdego przedstawili w złym świetle. Rahim - życiowa ciota, Fokus - leń, któremu nie zależy na dopracowaniu płyty, Magik - zdradzał żonę (co prawdopodbnie nie miało miejsca), Gustaw - zależało mu tylko na kasie. Ja nie wiem, czy chłopaków z Kalibra tak źle pokazali. Przecież jak Rahim zarapował to w kinie wszyscy się śmiali, więc równie dobrze można powiedzieć, że Raha przedstawili jako kompletnego amatora. Poza tym podobno to prawda: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=q9Kkot0eqpk#t=159s

Ale widzisz, nigdy nie wiadomo, co było prawdą, a co nie, więc nie jesteśmy kompetentnymi ludźmi, żeby się wypowiadać. Według mnie w tym całym oświadczeniu Kozaka jest za dużo nienawiści w stronę Rahima, może to jakiś większy konflikt. Ja nie chcę nikogo popierać, patrzę na film sam w sobie, bo nie wiem, co jest faktem, co fikcją reżysera etc.

A co do ludzi, którzy po tym filmie myślą, że już wszystko wiedzą - to po prostu idioci :)

szkoda przerzucać się niewiadomymi :) Pozdrawiam.

To jest cytat z oficjalnej strony filmu:
"Porywająca historia trójki założycieli zespołu Paktofonika, którzy - zawiązując „pakt przy dźwiękach głośnika” - nie podejrzewali, że staną się głosem kolejnych pokoleń młodych Polaków."
Więc o zespole a nie tylko o nim.

już taki głos się pojawił i ja go przyjmuję. Moim zdaniem film powinien być o Magiku :)
nie zmienia to jednak faktu, że film z rzeczywistością ma luźny związek i należy to brać pod uwagę kiedy się go ogląda.

Historie skrócono żeby zachować normy filmów puszczanych w kinach to chyba jasne. Chociaż przyznam że Kaliber powinien mieć chociaż dodatkowe 20 minut na samym początku. Trochę głupio że uproszczono ich 7 letnią przygodę z Magikiem do dosłownie 5 minut filmu, dwóch utworów, kłótni i nabijania się z Rahima.