że aż z czystej ciekawości zerknęłam wczoraj na wersję filmu dostępną w Internecie i nie mogę nie przyznać Flashbackowi wiele racji. Niestety, ten użytkownik większość z was powala na łopatki swoimi konstruktywnymi wypowiedziami, może i broni zawzięcie tego filmu, ale zazwyczaj ta nadgorliwość jego bronienia przejawia się w wątkach ludzi, którzy film obejrzeli, ale nie w kinie. Osobiście uważam, że różnica jest ogromna. Szkoda, że ktoś wypuścił do Internetu wersję filmu jeszcze przed obróbką, pewnie wiele osób obejrzy i stwierdzi, że to jakaś totalna amatorszczyzna... Już o wiele lepiej byłoby gdyby ktoś wypuścił film nagrany kamerą w kinie... wtedy nikt nie oczekiwałby pięknej i czystej wersji i mógłby ocenić tylko walory fabularne, a nie techniczne, dźwiękowe i zdjęciowe.
Mnie film podobał się bardzo, mimo, że fanką hh nie jestem, ale urodziłam się w tych czasach, co chłopaki z pkf i film ujął mnie pokazaniem właśnie wielkich zmian w tym okresie na przełomie wieków. Do dziś pamiętam napisy na murach RAP a zaraz obok DM, ja tworzyłam DMki :-). Fajnie było cofnąć się w czasie, brawa dla twórców, ogromne brawa dla aktorów (których gra powoduje gęsią skórkę, naprawdę) i brawa dla trzeźwo myślących widzów, którzy albo wybiorą się do kina, albo wersję internetową potraktują z przymrużeniem oka zanim zaczną film oceniać na 1;-).
Fakt,Flashback ma sporo racji w tym,że nadgorliwie wytyka różnice miedzy wersją internetową a kinową. Nie ma jednak racji gdy ślepo broni tego filmu i kłóci się z każdym kto go skrytykuje. To tylko moje zdanie
Prześledziłam co ciekawsze wątki dotyczące tego filmu i widzę, że dużo osób na Flashbacka narzeka, mimo, że jego wypowiedzi są naprawdę przemyślane i często prawdziwe. Póki co też widzę, że jego dyskusje są najżywsze z użytkownikami oglądającymi film w Internecie, ma więc prawo do w tym przypadku do takiej nadgorliwości, bo różnica jednak jest i dyskusja taka może doprowadzić człowieka do załamania nerwowego, bo ten swoje (i ma rację) a tamci swoje (przy czym absolutnie racji nie mają, choć są jej pewni). Oczywiście mimo, że odebrałam ten film nadzwyczaj pozytywnie, nie mam zamiaru wykłócać się z osobami, które są odmiennego zdania. Jeśli są to osoby, które widziały film w kinie i wyszły rozczarowane to z chęcią poczytam odmienne stanowiska, bo ciekawi mnie inny punkt widzenia :-).
Popieram, szkoda, że ktoś wypuścił tę wersję do internetu, bo podejrzewam, że niektórzy nawet nie wiedzieli, co oglądają. Te różnice psują odbiór filmu i można obejrzeć (najlepiej po obejrzeniu oficjalnej, dla porównania), ale nie powinno się oceniać.
Poza tym, cieszę się, że wreszcie znalazła się osoba, która w tym filmie widzi nie tylko historię powstawania zespołu (też nie słucham hh), ale również ukazanie obrazu Polski i klimatu tamtych czasów. Za taki właśnie "flashback" do przeszłości wielki plus dla twórców :)
@Kuba, nie kłóce się z każdym, kto go skrytykuje, tylko z każdym, kto obejrzał postprodukcję i ocenia za całkowicie normalne dla niej sprawy (niespójność, kiepskie udźwiękowienie, niedopracowane dialogi etc.) i ewentualnie tymi, którzy jadą po tematyce, osobie Magika, czy kulturze hip hop. W większości takie posty to niepotrzebny spam.
mało widzę takich postów, zwykle ludzie dodają o genialnym aktorstwie, klimacie etc.
p.s miałeś tu kiedyś konto?
Pytasz czy to moje pierwsze ? Tak. a To przykłady do mojej poprzedniej wypowiedzi http://www.filmweb.pl/film/Jeste%C5%9B+Bogiem-2012-544545/discussion/Lipa+na+k%C 3%B3%C5%82kach,2046922
http://www.filmweb.pl/film/Jeste%C5%9B+Bogiem-2012-544545/discussion/nudne+jak+f laki+z+olejem!!!!!!!!!!,2044050
http://www.filmweb.pl/film/Jeste%C5%9B+Bogiem-2012-544545/discussion/Rozczarowan ie,2041704
1. Narzekasz na nic nie wnoszący post
2. Wytykasz złe argumenty
3. Chyba nie zrozumiałeś co autor miał na myśli,ten film faktycznie najbardziej podoba sie wąskiemu gronu
aha, dziwne :P
1. jest tam wyjaśnienie - od tego twórcy wymyślili notki do filmu, bo to zwykły spam. admini też nie lubią takich "pustych" tematów, bo często je blokują (jak ktoś zgłosi nadużycie).
2. chyba sam przyznasz, że nuda to kiepski argument do dyskusji (tutaj celny przykład z Odyseją Kubricka).
3. powinien napisać, co konkretnie rozczarowało go w filmie. niby jak mamy się odnieść do tego postu?
nie trzeba zakładać osobnych tematów, można się podpiąć pod czyiś, jeśli ktoś nie ma ochoty argumentować oceny.
1. Ty nigdy nie miałeś tak,że film po prostu Ci się nie podoba? Może faktycznie nie powinien zakładać osobnego tematu bo to lekki spam,w tej kwestii masz trochę racji
2. Z "Odyseją" to już jest kwestia gustu,ja jej np. nie uważam za dobry film,JB momentami jest po prostu nudny i kolega to miał na myśli
3. Np. "Skazany na bluesa" jest moim zdaniem filmem dla każdego,ten natomiast w ogóle nie wciąga ludzi,którzy nie lubią rapu
Dlaczego to,że wcześniej nie miałem konta jest dziwne ? Czyżbyśmy się skądś znali? :)
1. No jasne, że są filmy, które mi się tak po prostu nie podobały (nawet te uważane za klasykę) i nie umiem tego wyjaśnić, ale nie zakładam tematów, bo to nie ma sensu, jeśli nie umiem nic "wytknąć" danemu filmowi.
2. Kwestią gustu jest np. uczucie znudzenia, ale film wiele wniósł do gatunku s-f i wyprzedził swoje czasy (choćby efektami). A fakt, że kogoś nudzą długie ujęcia Kubricka w żaden sposób nie umiejsza filmowi.
3. To zależy od jednostki. Ja nie słucham hh, jednak film uważam za genialny. Zresztą wystarczy spojrzeć, ile osób właśnie dało się "wciągnąć" w te klimaty po filmie. Ale mogę się zgodzić, że jeśli ktoś ma uprzedzenia to choćby film był arcydziełem to im się nie spodoba.
Dziwne, bo raz się zwracasz do mnie w męskiej formie, a raz w żeńskiej :)
Miałam na myśli pfk, nie pkf w pierwszym poście - poprawiam, bo zaraz mnie zaatakują fani :-).