Dla mnie ten film jest powrotem do "tamtych" czasów... Nie znałem osobiście Magika ale słuchałem tego co tworzył i wydawało mi się że ma wszystko... Że jest bogiem... Chociaż jestem niewiele młodszy od niego. Ten film mnie poprostu zmasakrował. Znowu wygrzebałem płyte pfk i ja zdzieram. A w głowie mam "Chwile ulotne"...
P.S. Dzięki za ten numer...