Obejrzałem i... zawiodłem się. Nie liczyłem oczywiście na dokument, ale na to, że film ten pokaże jak niezwykłą osobą był Magik. Niestety zamiast tego mamy tak naprawdę obraz o niczym i wszystkim zarazem. Szkoda, bo potencjał był przeogromny. Wystawiłem ocenę 3/10. Naprawdę szkoda, bo uważam, że skoro już promowano ten film film jako obraz o Magiku to powinno się to zrobić lepiej. A tak wyszła marketingowa przylepka na młodych ludzi nie pamiętających czasów Magika... Naprawdę szkoda...
Racja, film był średni i postać Magika można było przedstawić w inny sposób. W filmie pokazano go w najgorszym świetle, zdradzał żonę, a potem nie wiadomo dlaczego nie pozwolił sobie wybaczyć i później wiadomo co się stało. Największą wadą filmu było to, że nagle wszyscy młodzi ludzie nie znający zespołu stali się wielkimi fanami Paktofoniki, ale to już inna sprawa. Ode mnie 5/10.
"Największą wadą filmu było to, że nagle wszyscy młodzi ludzie nie znający zespołu stali się wielkimi fanami Paktofoniki, ale to już inna sprawa." ale ot już nie wina filmu :)
Co do reszty nie można się nie zgodzić w filmie pokazano zdradę żony,o której wcześniej nigdy mowy nie było.
'Film opowiada o członkach legendarnej hip-hopowej grupy Paktofonika i ich początkach w branży muzycznej.'
najpierw przeczytaj (i zrozum) o czym jest ten film. nigdy nie miał być obrazem o Magiku. natomiast jeśli chodzi o czasy to właśnie genialne odwzorowanie klimatu pozwoliło tym pamiętającym je do nich powrócić.
O jezu. Napisałam tak dla przykładu. -,- Akurat Magika pokazali w złym świetle i dlatego napisałam o nim, jeżeli chodzi o Rahima i Focusa to jest w porządku.