6,8 206 tys. ocen
6,8 10 1 205948
6,7 50 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

Po seansie sama się nad tym zastanawiam. Jeśli miał to być film upamiętniający Magika, to bardzo słabo im wyszedł, bo:
a) film przedstawia Magika jako życiową niedorajdę, nie nadającego się do żadnej pracy obiboka, który stoi u progu spełnienia marzenia i się zabija
b) nie widać niemal żadnych stron pozytywnych tego bohatera. Twórcy nie skupili się wcale na jego talencie, nie pokazali prawie nic z procesu twórczego, ot zwykły chłopak z blokowiska, zagubiony w życiu
c) jako ojciec i mąż kompletnie do niczego, koleś myśli tylko o sobie, nie poczuwa się do obowiązku zapewnienia bytu rodzinie, Piotruś Pan żyjący we własnym świecie
d) kwestia choroby psychicznej Magika została potraktowana po macoszemu i bardzo spłycona, przez co zamiast współczucia rodzi się w nas poczucie, że jakiś idiota skoczył z okna tak naprawdę nie wiadomo dlaczego

Podsumowując, cała historia jest żenująco płytko przedstawiona. Jeśli film został zaaprobowany i uważany za dobry przez przyjaciół Magika, to ja współczuję przyjaciół.

Druga rzecz jest taka, że Magik został tu przedstawiony jako koleś zaczynający niemal od zera. Tak jakby Kaliber 44 był niczym, freestylem pod klatką z kolegami. No przepraszam bardzo. Takie podejście do sprawy podsuwa mi przykrą myśl, że film został zrealizowany po to, żeby chłopaki z Paktofoniki mogli udzielić kilku płatnych wywiadów i móc nagrać denny kawałek z Dodą :) [patrz: Focus].

A trzecia rzecz jest taka, że film jest po prostu zły. Beznadziejne aktorstwo, beznadziejny scenariusz, beznadziejny sposób opowiadania historii. Sama historia też beznadziejna, bo właściwie nic nie wnosi.

Co ktoś chciał osiągnąć tym filmem? Film upamiętniający kogoś powinien dążyć do obudzenia choćby szczątkowej sympatii dla bohatera, a nawet jeśli nie sympatii, to chociaż udowodnić, że był on kimś totalnie wyjątkowym, kimś nieprzeciętnym, utalentowanym, kimś komu możemy wybaczyć wszelkie niedostatki wiedząc, że jest po prostu wspaniałym artystą, być może nie rozumianym. Przykre.

Niepotrzebny film.

EvilS

idź umrzyj. jeżeli wg Ciebie koleś, który w życiu nie zetknął się z muzyką i nie wykonał nawet piosenki na jasełkach, nauczył się "z marszu" wyjebać na klatce schodowej "plus i minus" na poziomie dorównującym Magikowi, gra beznadziejnie, to oznacza to tylko, że jesteś osobą, która musi się jarać grą aktorską kristen steward.

Pescadero

Jeżeli wg Ciebie ktoś oceniający grę jakiegoś naturszczyka w kiepskim filmie jako słabą musi się jarać grą aktorską Kirsten Steward, to ja Ci gratuluję :)

Wracając jednak do konstruktywnej dyskusji, faktycznie, scena na klatce, kiedy wykonywał "plus i minus" była dobra, chyba jedyna, która obudziła we mnie jakiekolwiek pozytywne emocje. Co nie zmienia jednak faktu, że cała reszta filmu była słaba, a aktor grający Magika był zupełnie pozbawiony wyrazu.

EvilS

Zgadzam się z Tobą. Zasadniczym problemem jest brak narratora. Całą historię opowiada się z próżni przez co staje się rozmyta i byle jaka. Niestety nikt w ekipie filmowej nie zadał sobie pytania co tak naprawdę chcą powiedzieć. Niestety formuła 2 godzinnego filmu nie pozwala na opowiedzenia całej biografii ze szczegółami, co najwyraźniej nie zrobiło na nikim żadnego wrażenia.

Największym problemem całego filmu jest relacja między bohaterami w trakcie procesu twórczego. Zgodnie z wersją filmową skład się nawet nie lubił, jak więc możliwe, że nagrywali taką muzykę. Pomiędzy postaciami nie było czuć, żadnej chemii co, zgaduję, nie było zgodne z rzeczywistością...

Szkoda, że zmarnowano szanse na opowiedzenie historii jednego z najwybitniejszych współczesnych polskich artystów.

ocenił(a) film na 1
michal_bierzynski

Zupełnie się zgadzam, oglądałam ten film na 10 rat bo ni cholery nie mogłam wytrzymać całego filmu od poczatku do końca, ciągle pojawiający się mikrofon w tle szybko sprowadzał na ziemię, że to przecież tylko film....
Magik przedstawiony jako nieudacznik palący trawę - błagam!!! A gdzie jego talent? A gdzie jego pasja? Gdzie rymy? Ratunku! Całość dialogów z filmu można spisać na kartce A4, nie sądzę, żeby chłopak z taką zajawką na rymowanie nie miał potoków słów przy każdej możliwej okazji!!! Film zrealizowany beznadziejnie, aktorzy (rozumiem, że amatorzy?) ale kurcze przynajmniej mówiliby ciut wyraźniej bo się tego słuchać nie dało, aktor bez ćwiczenia dykcji? Wzruszająca i przerażająca historia, spłycona to 2 jointów i wyciągania kasy od "managera" toż to nie "ku pamięci Magika" tylko chyba "ku kpinie..." - żałuję, że oglądnęłam.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 4
Pescadero

i tu się muszę zgodzić.

użytkownik usunięty
Pescadero

racja, tylko dyletant powie, że aktorstwo i rap aktorów w tym filmie były słabe.

ocenił(a) film na 3
Pescadero

Przepraszam że się wtrącę, ale jakie niby umiejętności trzeba mieć do rapowania? To nie muzyka, w której trzeba się uczyć, trenować i doskonalić, to jest rap, gdzie wystarczy mieć odrobinkę talentu. Albo poćwiczyć dwa tygodnie.

EvilS

jeśli chodzi o postac magika jako życiowego niedoraje itd. to nie wiem jaki film oglądaliście. moim zdaniem chłopak wzbudza różne emocje i o to chodzi bo jego postać była złożona. do takich ludzi mam największy szacunek, bo nie musza być lubiani przez wszytskich ale też nie sa złośliwi. sa po prostu szczerzy! w filmie są rzeczy, które bym zmieniła ale tak się teraz zastanawiam czego spodziewałam się po tym filmie? podświadomie pewnie tego co wiekszość czyli bohatera, wzruszeń porównywalnych do titanica, czegoś co wstrząśnie mną i to ostatnie w pewnym stopniu się udało ale nie reszta. a dlaczego? bo ten film nie miał za zadanie uczynic bohatera z tego chlopaka i nie mial byc przepelniony wyimaginowanymi sytuacjami, które wzbudzą litość. Powiem jeszcze, ze bardzo podoba mi się, ze postać Magika bo nie jest wytworem czyjejs wyobrazni. mysle ze zamiarem tworcow nie bylo stowrzenie filmu komercyjnego ale na nieszczescie tak się stalo. przez to film zobaczyli ludzie, ktorzy chyba nie do konca rozumieja po co on został stworzony. co do opisu filmu jako biograficzny, ktoś widocznie pojechał po bandzie.

slimak_10

A po co ten film został stworzony? I jaką funkcję miał do spełnienia? Bo ja od początku tego nie rozumiem.

EvilS

i nie zrozumiesz kaput? wiec po co sie meczysz nikt Ci nie bedzie tego tłumaczył ludzie co choć troche maja/mieli styczność z blokowiskami hip-hopem ogólnie muzyku koncertami bardzo dobrze rozumieja ludzie starsi rodzice to tez film dla nich, a ty no cóż twoj problem moze poczytaj albo pograj na klarnecie ahahaha

kalash44

Ciężko mi oceniać ten film , bo to film biograficzny , a nigdy nie zagłębiałem się specjalnie w historię Paktofoniki . Mam jednak mieszane uczucia w związku z przedstawieniem choroby na którą cierpiał główny bohater tj.Magik , Według mnie , a psychiatrą nie jestem i chyba nie muszę być żeby to ocenić , Schizofrenia ma bardziej dramatyczny przebieg , więc jeśli w owym filmie , głównym wątkiem jest Magik ( może nie oficjalnie , oficjalnie film jest o całym składzie ) jego kondycja psychiczna , która jak wszyscy wiemy popchnęła go do samobójstwa powinna być bardziej podkreślona . dramatyzm który jej towarzyszył był tak mało odczuwalny , bynajmniej w moim przypadku , że pod koniec dopiero przypomniałem sobie o jego "jazdach " które według mnie powinny być zauważalne gołym okiem . Gdyby wnioskować po samym filmie , omijając może sytuacje z przed sklepu gdzie Piotrek widzi "więcej napisów/bilbordów niż zwykle" (nie pamiętam dokładnie) odnieść można by wrażenie że powodem targnięcia się na życie są po prostu spore rodzinne problemy . Napiszcie co wy o tym sądzicie , jestem ciekaw :)

użytkownik usunięty
PiotrGrzelak

a gdzie jest powiedziane, że Magik miał schizofrenię? twórcy nie mieli na celu wnikać w jego psychikę, bo prawdziwe przyczyny popełnienia samobójstwa nie są znane. jak możesz wiedzieć ty albo twórcy co Magik przeżywał, by ukazać jego dramatyzm. film skupia się na początkach zespołu w branży muzycznej, na problemach finansowych zespołu, a nie na psychice Magika i wpływie choroby na jego życie i decyzje. reżyser pozostawił otwarte zakończenie. nie mógł dać bezpośrednich odpowiedzi.

Skoro Magik jest tam przedstawiony jako "postać autentyczna" owy dramatyzm powinien zostać ukazany , przypominam że film powstawał przy pomocy jego : przyjaciół , rodziny , wspólników(?) . A Schizofrenii nie schowasz pod nogawkę . Więc dalej będę obstawał przy swoim zdaniu , film który jest biografią powinien pokazywać prawde , niezależnie czy jest o Magiku czy o całej Paktofonice której jak każdy wie on był liderem :) i teraz nie mów flash o jakiejś równości bo gdzie nie spojrzałeś , po wydaniu filmu każdy czekał na Magika . Czy kiedy zrobili by film o tobie a ty miałbyś dajmy na to ciężką depresje , jednak film miałby się skupiać na tym dlaczego popełniłeś samobójstwo przez strate żony z dzieckiem i początek mini sukcesu który ci sie wali na głowe , depresja nie miała by tu żadnego znaczenia i nie wymagała ujawnienia widzą w celu pokazania twojej kondycji psychicznej jako jednego z głównych wątków ?

użytkownik usunięty
PiotrGrzelak

film jest o początkach zespołu w branży muzycznej (patrz opis) i opowiada o losach trzech chłopaków ze Śląska, którzy zakładają zespół. to nie jest biografia Magika, zrozum. jak twórcy mogli podać bezpośrednie przyczyny samobójstwa jak nie do końca wiadomo co na tym zaważyło. i po co zresztą? żeby miliony gimbusów po tym filmie myślały, że już wiedzą, dlaczego Magik targnął się na swoje życie, bo w filmie było? ja jednak pozostanę przy tym, że najlepiej zostawić otwarte zakończenie, bez odpowiedzi "podanych na tacy".

kalash44

Jeśli nie potrafisz dyskutować, nie potrafisz wytłumaczyć swoich racji, a tę umiejętność kryjesz naśmiewaniem się z innych, to pozostaje mi tylko współczuć. To Tobie radzę poczytać i rozwinąć się w sztuce werbalizowania przekonań.

użytkownik usunięty
EvilS

ale on ma rację, nikomu nie chce się tłumaczyć łopatologicznie przesłania filmu. nie zrozumiałeś - masz problem.

Nikomu się nie chce, albo nikt nie potrafi, bo film zwyczajnie przesłania nie ma.

użytkownik usunięty
EvilS

interpretacja to sprawa indywidualna. jeśli ty myślisz, że nie ma, to nikt nie będzie cię przekonywał, że jest.
to wiele o tobie mówi.

Nikt mnie nie musi przekonywać, miło by było, gdyby pojawiła się chociaż jedna próba interpretacji filmu oprócz mojej w tym wątku :) Jak do tej pory słyszę tylko, że moje pytania źle o mnie świadczą.

użytkownik usunięty
EvilS

twój post świadczy o płytkości. nie widzę sensu pisania ci interpretacji filmu, którego fabułę i postacie tak spłyciłeś.
pozostań przy tym, że film nie ma żadnego przesłania.

To nie ja. To twórcy filmu.

użytkownik usunięty
EvilS

jedni lubią ambitne filmy, inni Efekt Motyla :P

Tak to jest, kiedy brak argumentów :) Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
EvilS

to nie argument a szczera prawda.

ocenił(a) film na 5

A czy to jest w/g Ciebie ambitny film? Wiele osób opowiada kim był Magik, PFK... itd., ale tak na dobrą sprawę nie widziałem w tym filmie tego o czym co niektórzy mówią. Nie jestem fanem polskiego HH/rapu do kina poszedłem obejrzeć (ponoć najlepszy od dawna) polski film... momenty fajne, momenty bez sensu.. i w końcu wyszedłem wcześniej. Wyszedłem nie dlatego, że film był mega słaby.. tylko dlatego, że ciągnął się ... ciężko się już go oglądało. Wracając do opinii wielu osób... mówią oni o historii PFK.. o życiu Magika .. o jego talencie, pasji itd. ale tego w filmie nie było... dlatego jak jedna z wielu osób twierdzę, że spie*dolili scenariusz. Dlatego w/g mnie NIE jest to film ambitny .. tym bardziej film o którym można powiedzieć, że jest najlepszy od dawna. Jest on przeznaczony dla wąskiej grupy ludzi.. zafascynowanych polskim rapem. Tak jeszcze dla przykładu " Skazany na Blues'a" przykład filmu .. jak nie spie*dolić dobrej historii, gdzie każdy .. młody, stary, fan blues'a, rapu czy disco...z miłą chęcią obejrzy ten film. Takie jest moje zdanie.

EvilS

nie nie ja swoje racje mam i nie bede ich tobie tłumaczyc tylko odpowiadam no twoja jakby to napisac nie pełno sprytnosc
i twoj brak elokwencji "niby madra" a pyta no po co ten film ? no po co on powstał? co ma na celu? <face palm>
ale nie martw sie świat pewnie ci odpowie na te pytania...
moze chłopcy z Paktofoniki na pewno by ci odpisali moze napisz do nich na profilu facbooku moze ci odpisza np "po jajco"

kalash44

A dałoby się obronić ten film jakoś mniej gówniarsko czy prostacko?

ocenił(a) film na 7
EvilS

A ja się pytam jaką rolę w rozwoju cywilizacji mają produkcje takie jak :
"Kroniki Ridicka" , "Pitch Black" , "Kingsajz" i inne , które wymieniłaś ?

Czy tak kurna trudno zrozumieć , że sa gusta i gusta i o nich SIE NIE DYSKUTUJE !!!!!!!!!!!!
Czy tak trudno zrozumieć , że to co się podoba Tobie mi nie musi i vice versa ?
Skąd te oburzenie w stylu 8-letniej dziewczynki , że dostała ciasteczko bez jej ulubionego nadzienia?

alone_in_the_dark

Nie wiem, jaką rolę w rozwoju cywilizacji odgrywają te filmy. Podobają mi się. I w przeciwieństwie do innych osób tutaj, nie używam ulubionych filmów z czyjegoś profilu jako argumentu. Rozmawiamy o tym konkretnym filmie.

Nie oburzam się na nic, zastanawiam się tylko dlaczego ktoś mnie obraża w zwykłym wątku o zwykłym filmie tylko dlatego, że bardzo jasno powiedziałam, co mi się w nim nie podoba. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, mógłby chociaż napisać DLACZEGO, zamiast próbować mnie wyśmiać czy poniżyć :) Nie ma ani jednego normalnego argumentu, ani jednej normalnej odpowiedzi, która obroniłaby ten film. I raczej się go nie doczekam.

ocenił(a) film na 7
EvilS

A co mnie to obchodzi czy on Ci si e podoba czy nie....

alone_in_the_dark

To po cholerę czytasz mój wątek, udzielasz się w nim i co najważniejsze oglądasz mój profil w poszukiwaniu ulubionych filmów? Widać, że Cię to zupełnie nie obchodzi :D

ocenił(a) film na 7
EvilS

Nie. To ja sie pytam co Ty robisz na forum JB zamiast na forum Kronick Riddicka ?

alone_in_the_dark

To, co się robi na forum. Piszę.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
alone_in_the_dark

Wyraziłam swoją opinię. Pewnie porzuciłabym temat, gdyby niektórzy ludzie potrafili odróżnić krytykę filmu od krytyki samych siebie. Ale że takie liczne są głosy w tym temacie, nie widzę powodu, żeby się nie udzielać.

ocenił(a) film na 7
EvilS

krzyż na drogę - na pewno wiele wyniesiesz z tej dyskusji

ocenił(a) film na 3
EvilS

Ależ nie, nie. Ten film wręcz idealnie pokazuje środowisko hiphopowców - wiecznie zaćpani nieudacznicy, niedorajdy, drechy które własną żonę i dziecko sprzedadzą z pierwszą lepszą fanką w kiblu po koncercie. Może nieco za bardzo ich wybielili, ale to jedyna wada tego... dzieła.

ocenił(a) film na 2
EvilS

Cóż, w 100% masz rację. Również zwróciłem uwagę na sposób w jaki Magik został przedstawiony. To tylko świadczy o beztalenciu reżysera - całe szczęście, że Magik był osobą wyjątkową a nie zakompleksionym blokersem o IQ szlifierki kątowej - jak to w tym chłamie przedstawiono. Tak, bo film niestety jest chłamem, co wypunktowałeś doskonale.

Młokosy ze szkół (większość) będą film wychwalać zawsze. To normalne - w końcu film jest o ich idolach, a wówczas obiektywizm zaciera się... Aby rzeczowo ocenić film trzeba mieć dystans do problematyki, jakiej on porusza.

Przypomina mi to trochę filmy o nieżyjącym papieżu. Analogiczny brak dystansu moherów do produkcji o JPII jak hip-hopowców o Paktofonice. Ale i mohery i gimbusy oceniają osobę, którą uwielbiały a nie konkretnie film. Baardzo słaby film.

użytkownik usunięty
stasiuvino

to teraz tylko dodaj że obejrzałeś postprodukcję (z widocznymi mikrofonami) i cała rzetelność twojego postu pójdzie się iebać.

ocenił(a) film na 2

Napisałem, że założyciel wątku ma w 100% rację. Czy zauważyłeś-aś tam jakąś wzmiankę o mikrofonach?

użytkownik usunięty
stasiuvino

nie, co za dziwna dedukcja. ja się pytam czy w tym filmie który oglądałeś było widać mikrofon.

EvilS

Rozumiem, że Twoim marzeniem jest sprzedawać rury w sklepie? Czy kiedykolwiek miałaś pracę, która nie przynosiła Ci satysfakcji i przeszkadzała w robieniu tego co naprawdę kochasz? Czy to, że robimy to co musimy, a nie to co byśmy chcieli oznacza, że jesteśmy obibokami? Strasznie stereotypowo potraktowałaś ten film - jak chce śpiewać, a nie wziąć się za "porządną robotę" to zaraz leń i nieudacznik.

aariciaa

Raczej chodziło mi o niedojrzałość głównego bohatera. Nie mam nic przeciwko podążaniu za marzeniami, pod warunkiem, że spełniam swoje obowiązki związane z tym, że spłodziłem dziecko. Czyli zapewniam byt rodzinie i nie myślę tylko o sobie.

EvilS

Polecam przeczytać książkę "Kult Kazika" może nieco Ci to przybliży problematykę.
Moim zdaniem właśnie dlatego Magik zrezygnował z grania i pracował w sklepie, że chciał zapewnić byt rodzinie.