6,8 206 tys. ocen
6,8 10 1 205955
6,7 50 krytyków
Jesteś Bogiem
powrót do forum filmu Jesteś Bogiem

jestem mocno rozczarowana. zdecydownanie za mało muzyki, historia za płytka. nie znając historii Magika można by wysnuć tezę, że skoczył z okna bo mieszkał w blokowisku i żona chciała się z nim rozwieść. film kompletnie nie "wbija w fotel" - a na coś takiego liczyłam. w sumie to się mega nudziłam momentami.

sonnentor_filmweb

Film jest bardzo dobrze zrobiony, aktorzy bardzo dobrze zagrali. Nie wydaję mi się że ktoś mógłby pomyśleć że skoczył bo mieszkał w blokowisku i żona chciała się z nim rozwieść. Ja odczytałam to w ten sposób że skoczył bo nikt go nie wysłuchał mimo tego że wiele razy próbował z kimś porozmawiać o swoich problemach. Mojego znajomego który nie znał historii PFK wbił w fotel a na sali była całkowita cisza jak film się skończył. Poleacm :)

ocenił(a) film na 4
omalinka

Taka interpretacje uslyszalam w kuluarach po premierze. Jak ona by sie dziwna wydawala to w sumie po pewnym czasie doszlam do wniosku, ze mozna tak bylo pomyslec nie znajac faktow.
Ja chyba za duzo oczekiwalam od tej produkcji. Liczylam, ze bedzie to cos na miare "Skazany na blues" czy "The Doors". Mocno sie rozczarwalam.
Gra aktorska - OK. Byli w miare wiarygodni. Ale znowu - poprowadzenie postaci - Rachim i Focus - zagrali jakis pobocznych przydupasow, ktorzy "jechali" na geniuszu magika. Tak to troche odebralam. Nie wydaje mi sie by byli tacy.
Nie moge powiedziec, ze nie polecam - ale niestety reweli nie ma. A zal.

ocenił(a) film na 7
sonnentor_filmweb

Każdy interpretuje na swój sposób i nie każdemu może się podobać. Ja osobiście idę dopiero w sobotę do kina więc dużo wypowiedzieć na temat filmu się nie mogę.

sonnentor_filmweb

Rzeczywiście nei znając faktów ktoś mógłby tak to odebrać, że nie poradził sobie z tak błahymi problemami i skoczył.
Wydaję mi się że nie chodziło o zrobienie z nich przydupasów magika którzy jadą na jego geniuszu tylko film był bardziej skierowany na pokazanie historii Magika żeby widz mógł ocenić jego sytuacje i poczuć to co on przed śmiercią.
Każdy ma swój gust. JA film polecam :) Każdy powinien sam obejrzeć i ocenić :)

ocenił(a) film na 4
omalinka

Dokladnie tak :)

sonnentor_filmweb

o ile nie zgadzam się z tym, że Rah i Fokus zostali przedstawieni jako przydupasy, to pod resztą niestety też się podpiszę. film nie wzbudza większych emocji (poza jednym momentem, ale nie napiszę którym, żeby nie spoilerować. ci co widzieli, na pewno wiedzą o czym mówię - serce przestało mi bić na minutę). dalej, z filmu nie wynika jasno co skłoniło Magika do samobójstwa i to raczej nie było zamierzone zostawienie otwartej furtki odbiorcy. rola Magika mimo że zagrana dobrze, jest poprowadzona niekonsekwentnie - nie da się wyczuć rosnącego w bohaterze poczucia niezrozumienia, powiedziałabym że jest raczej obojętny. bardzo nie podobała mi się też sama scena samobójstwa, ciężko wyobrazić sobie dramat ojca, który przytula syna po jego skoku z 9 piętra - czy to zostało pokazane? nie. czy dano widzowi chociaż kilka sekund na refleksję? nie. od razu dowalili głośną muzykę, która mi osobiście w tym momencie przeszkadzała. poza tym zastrzeżeń do muzyki nie mam i nie dlatego, że wychowałam się na paktofonice i każdy numer jest dla mnie perełką. po prostu bardzo wdzięcznie była wkomponowana w tło jak i wdzięcznie odgrywała rolę pierwszoplanową.

zwrócę tęż uwagę na inną kwestię - błędem według mnie było obsadzenie w roli Gustawa Arkadiusza Jakubika - parę dramatycznych scen niepotrzebnie nabrało komediowego charakteru przez aparycję Jakubika i jego "komediową przeszłość". i może to też to przyćmiło wewnętrzne dramaty Magika - zamiast skupiać się na nim, widownia śmiała się z pierdołowatego Gustawa. ojciec Magika też średnio trafiony.

żeby tak trochę ocieplić recenzję, wielka pochwała za zdjęcia, scenografię i kostiumy - końcówka lat 90 oddana w 100% :) i momenty koncertowe, mimo że odegrane, to robią piorunujące wrażenie.

myszumyszu

\czytając wywiady z reżyserem nie nastawiałam się że będzie jasno powiedziane co go skłoniło do samobójstwa. Chodziło o to aby każdy na swój sposób mógł zinterpretować wydarzenia w życiu Magika które mogły go popchnąć w tą stronę. "nie da się wyczuć rosnącego w bohaterze poczucia niezrozumienia" - z tym się w ogóle nie zgodzę bo widac było jak próbował znaleźć pomoc i pogadać z kimś i jak go dołowało go to że za każdym razem odnosił "porażkę.
Co do sceny samobójstwa to mi się bardzo podobała (przyznam się że łezka się w oku zakręciła) i ta muzyka moim zdaniem była idealna dla tej sceny. Dla mnie to był w pewnym sensie hołd oddany Magikowi poprzez jego twórczość dzięki której sam siebie wyrażał.
każdy ma swoją opinię o tym filmie i każdy inaczej go odbiera. Mi osobiście się bardzo podobał i na 100% jeszcze nie raz do niego wrócę :)

omalinka

może nie da się wyczytać tego z mojego poprzedniego postu, ale ja też z chęcią do tego filmu wrócę i dzisiaj za każdym razem jak przez przypadek widziałam zwiastun, to przestawałam z wrażenia oddychać :) jestem świadoma że mój trochę negatywny odbiór wynika (tak jak u sonnentor) ze zbyt dużych oczekiwań i możliwe że żadna wersja filmu by mnie nie usatysfakcjonowała, natomiast dalej będę uważała że rola Magika jest źle poprowadzona. miałam okazję przeczytać scenariusz w (jeszcze w trakcie realizacji filmu) i bałam się przerzucić stronę na następną, takie tam były emocje. w filmie gdzieś mi to uciekło, ale to oczywiście subiektywna ocena.

myszumyszu

Co do zwiastuna mam to samo :D
@sonnentor jeżelio chodzi o sceny koncertowe to bardzo mi się podobała pierwsza scena, scena jak Magik sam został an scenie i rapował i ostatnia wstawka prawdziwego Fokusa i Rahima jak szli na scenę w spodku. Może po prostu jestem za mało obiektywna :)

omalinka

wstawka w spodu - klasa!!!

ocenił(a) film na 4
myszumyszu

Ja i moi znajomi tak wlasnie odebralismy poprowadzenie rol Rahima i Focusa. Rozumiem, ze chodzilo o wyeksponowanie Magika ale troche na tym ucierpieli.
Co do Jakubika - masz racje - niezdarny Gustaw - chociaz sam Jakubik to nie tylko komik - ja go kojarze glownie z rol u Smazowskiego.
Scena zaraz na samym poczatku - koncertowa - super. Bardzo mi sie podobala. Ale tylko niestety ta jedna.
No nic. Bardzo cenie Paktofonike i jak wiekszosc lata konca podstawowki/liceum nalezaly do Nich. No i moze dlatego takie rozczarowanie.

sonnentor_filmweb

jak już o Rahimie i Fokusie mowa, to jeszcze jedną rzecz dopiszę - moja fascynacja PFK również oscyluje w okolicy końca podstawówki i od młodzieńczych lat kochałam Fokusa ponad wszystko ;) dlatego o tym bohaterze złego słowa nie powiem, bo tu już o krztę obiektywizmu naprawdę będzie ciężko. natomiast jestem zdziwiona, że Rahim został przedstawiony jako totalna ciapa i boidudek - czy coś mi umknęło z młodości? :/ Przecież oni to kolaudowali...

sonnentor_filmweb

Ostatnio słyszałem wywiad w którym Rahim mówił, że też na początku zdawało mu się, że jest za mało muzyki, że miał sporo pomysłów gdzie można było by ją wsadzić, i reżyser miał inną wizję, ale jak zobaczył ten film po raz drugi i trzeci, to stwierdził, że nawet lepiej że nie było tak dużo tej muzyki. Kwestia gustu.

W każdym razie, zmartwiłaś mnie trochę tym, co napisałaś odnośnie Rahima i Fokusa - że reżyser wykreował ich jako przydupasów Magika, dzięki któremu się wybili. Ja spodziewałem się, że może dojść do takiej sytuacji, ale miałem nadzieję, że reżyser "ogarnie temat". Teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że nie jest to bardzo mocno odczuwalne ; )

ocenił(a) film na 8
Santii

gdzie wy to juz widzieliscie??

ocenił(a) film na 7
wernus

no właśnie? premiera 21go...

ocenił(a) film na 6
wernus

w Gdyni na festiwalu dawno już pokazywali

wernus

Ja jeszcze go nie widziałem.

wernus

na pokazie przedpremierowym :)

ocenił(a) film na 4
wernus

Oficjalna premiera odbyla sie wczoraj w Wawie w Zlotych.

użytkownik usunięty
sonnentor_filmweb

Zgodzę się

ocenił(a) film na 8
sonnentor_filmweb

Zgadzam się w zupełności co do tej opinii. Ja również spodziewałam się więcej po tym filmie. Ucieszyłam się na wieść, że powstanie, moim zdaniem już dawno powinien był powstać. Zwiastun też robił dobre wrażenie. Film oglądałam na NH, więc nie jestem na świeżo po obejrzeniu. To, co mogę powiedzieć teraz to to, że film mi się podobał jako polski dramat, ale nie do końca jako historia PKF.

Po pierwsze, widzę tutaj brak konsekwencji. Film miał opowiadać historię Paktofoniki, nie samego Magika (co podkreślano po rozpoczęciu zdjęć do filmu). I owszem, jest to historia o Paktofonice, ale skupiona głównie na osobie Magika (w sumie to czasem tylko na nim, a czasem na całej PKF, tutaj też widzę niekonsekwencję, ale na Magiku skupia się w większości). Więc jeśli miała to być historia Magika, to po pierwsze, nierozerwalnie powinien być też dłuższy wątek o Kalibrze 44, a po drugie, jego samobójstwo i problemy powinny być pokazane przez pryzmat jego choroby (!), która odgrywała ogromną rolę w jego życiu, tekstach i muzyce. Jeśli ktoś nie zna historii PFK lub Kalibra lub też samego Magika, mógłby odnieść wrażenie, że facet popełnił samobójstwo, bo miał problemy - i tyle. Problemy takie, jakie ma mnóstwo ludzi. A choroba jednak trochę wnosi uzasadnienia w jego wybory i ostateczny czyn samobójczy. Zgadzam się też, że za mało muzyki, a muzyka, moim zdaniem, często była niedopasowana do scen. I piosenki powtarzały się, mimo że PKF miała więcej dobrych kawałków. Aktorstwo ok, choć czasami przebijała sztuczność i niedopracowanie. Ale tutaj specjalnie przyczepić się nie mogę. Ostatnia rzecz, która mi się nie podobała, to montaż. Moim zdaniem film nie był do końca spójny. Za dużo chciano pokazać, zrobił się lekki chaos (początek super, potem film siadł, aby na końcówce znowu się rozkręcić).

Ogólnie film mi się podobał, bo realizacja była na dobrym poziomie - zdjęcia, dobranie kolorów, aktorstwo (do pewnego stopnia), oddanie tamtych realiów (tutaj wielkie brawa) i przede wszystkim za to, że film powstał i był na dobrym poziomie. Ale z Twoimi zastrzeżeniami zgadzam się zupełnie.

Courty

Mylisz się. Film miał pokazywać przede wszystkim historię człowieka, nie Paktofoniki, nie Magika, ale człowieka. Reżyser, scenarzysta, producenci wielokrotnie to powtarzali. To nie jest film ku chwale Paktofoniki czy pamięci Magika. Nie wpisuje się w trend gloryfikacji. Owszem w jakiś sposób upamiętnia, i pokazuje jak historia i twórczość Paktofoniki były istotne dla naszej kultury i całego hh. Ale przede wszystkim podjęto temat losów człowieka, problemów z jakim ludzie się mierzą. Na przykładzie Magika i Paktofoniki film mówi o życiu. Tylko tyle i aż tyle. W tym obrazie mogą odnaleźć gdzieś siebie i swoje życie widzowie.

Polecam wysłuchać relacji ntt przeprowadzonej przez Trójkę z Hirkiem Wroną i twórcami filmu http://www.polskieradio.pl/9/336/Artykul/683057,Prawda-dreszcze-los-czlowieka-Pa ktofonika

ocenił(a) film na 8
diable_bleu

Ja rozumiem, że film miał pokazywać nie tylko historię Paktofoniki, ale też poprzez obraz, teksty i muzykę PKF ukazać realia tamtych czasów i człowieka, któremu przyszło wtedy żyć. I ja uważam to za ogromny plus tego filmu.

Niekonsekwencję widzę gdzie indziej - uważam po prostu, że w tym filmie chciano pokazać za dużo, przez co trochę było to niespójne i niedopracowane.

Otóż, po obejrzeniu tego filmu, ja nie wiem do końca, czy ten film miał pokazywać historię PKF, historię Magika, czy też dramat człowieka żyjącego w tamtych czasach, który miał problemy i nie potrafił ich sam rozwiązać.

Bo jeśli miała to być przede wszystkim historia człowieka, a nie PKF, to wcale ten film nie musiał pokazywać historii PKF - przecież takich ludzi jak Magik na pewno było wtedy więcej, a każda historia nosi za sobą wątek uniwersalny. Jeśli miała to być przede wszystkim historia PKF, to należałoby się skupić na członkach zespołu (wszystkich), a przez pokazanie tej historii, ukazać także realia tamtych czasów i dramat Magika. I uważam, że tą ścieżką ten film powinien był pójść. Ale on lawirował między ogólnym dramatem, a historią PFK, a historią o samym Magiku (a jeśli miała to być historia o samym Magiku, wtedy należałoby pokazać też ją przez pryzmat choroby oraz twórczości w Kalibrze 44).

I tylko oto mi chodzi. Ale nie uważam jednocześnie, żeby ten film przez to dużo stracił - nadal mi się podoba (do pewnego stopnia oczywiście) i jestem zadowolona, że powstał.

ocenił(a) film na 1
sonnentor_filmweb

jest pokazane, jak piotrek skacze?