Powiedzmy sobie szczerze, masę osób poszło na film jedynie z tego powodu, że
Paktofonika to taki wspaniały zespół, mimo że znają jedynie słynne "Jestem bogiem".
Film wspaniały, bo opary na faktach, co nie zmienia faktu, że chwilami zanudzał, i gdyby nie
to, że jest to film o pfk, to spojrzałabym na niego nieco bardziej surowo ;).
Pięknie opowiedziana historia, a aktorzy niesamowicie odegrali główne role, czego bardzo
im gratuluję!