PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=450915}

Jestem na tak

Yes Man
2008
7,0 214 tys. ocen
7,0 10 1 213882
6,1 38 krytyków
Jestem na tak
powrót do forum filmu Jestem na tak

Wdg. mnie zawysoka ocena jak dla tego filmu. Przecież fabuła to nic nowego, widać ją w pierwszym lepszym filmie. Koleś stracił dziewczyne potem znalazł inną duperę z którą się kłuci i znowu godzi i wszyscy są happy. Ile takich filmów jeszcze wyjdzie? Oceniłam film 3/10 tylko za ścieżkę dziwiękową i parę żartów które mnie rozbawiły. Naprawdę nic nowego ani zaskakującego.

ocenił(a) film na 7
DirtyLarry

Ale w tym filmie nie tylko chodziło tylko o to że poznał dziewczyne, zakochał się, pokłocili się i znowu zeszli. Film miał pokazać jak człowiek ze smutasa który mówi NIE zmienia się w super gościa który mówi TAK!

ocenił(a) film na 3
danio344

No ale mogli chociaż troche urozmaicić ten wyklepany już scenariusz. Chociaż z tą żoną która bieże ślub akurat wtedy, kiedy on poznaje panienkę.

DirtyLarry

boze kochany, ludzie czasami lubia sie posmiac, pojsc na luzny i smieszny film, ale nie, kurde, zawsze wam cos nie pasuje, to juz jest zalosne... brakuje mi slow.

ocenił(a) film na 10
_Em

dokladnie, czy zawsze musi być nowy schemat? bojcie sie co bedzie za 15lat, komedia jest mega, po zwiastunie byłem zawiedziony ale film daje baardzo rade, jak widać można na oklepanym schemacie zrobić świetny film. Wrestlera takze pociagnał1człowiek bo schemat oklepany od lat.

ocenił(a) film na 3
alann

No jeżeli film ma być w 100% przewidywalny to oczywiście, można używać tego samego schematu dziesięć tysięcy razy. Ale czy ktoś chciałby obejżeć film o schemacie "Lśnienia" bądź "Milczenia Owiec", tylko z innymi aktorami i pozmienianymi szczegółami?

DirtyLarry

Mylisz schemat ze scenariuszem...
................................

_Em

Panna Edward - podzielam zdanie

DirtyLarry

Zdecydowanie słaby. Na + aktorstwo Carrey'a, który jest dla tej produkcji kołem ratunkowym. Fajne jeszcze niektóre wstawki dźwiękowe. Reszta to odgrzewany kotlet - przewidywalny scenariusz; miłość-rozejście-miłość i aktorzy-tło, bez jakiejkolwiek mocniej zarysowanej osobowości. W gruncie rzeczy cały film to Jim Carrey, który zrobił swoje, ale jedną osobą nie da się zrobić czegoś fajnego. 5/10 i stanowcze 'NIE' dla mnożenia takiej samej fabuły. Niech zrobią w końcu coś nowego, co będzie bawić.

ocenił(a) film na 8
DirtyLarry

Fabuła z pierwszego lepszego filmu? Ponoć od czasów Shakespeare'a są nikłe szanse na to, aby fabuła książki/filmu znacząco się różniła od innych, już wcześniej napisanych/nakręconych dzieł.

Bądźmy szczerzy. Większość filmów siłą rzeczy była i będzie taka sama. Bo widz tego chce. Pewne elementy mogą od siebie odstawać, ale podstawa będzie z reguły taka sama(abstrahując oczywiście od filmów ambitnych, niszowych itd.):
1. Bohater wszystko miał, jest człowiekiem sukcesu / Bohater jest nieudacznikiem, albo przeciętniakiem i chce coś osiągnąć
2. Bohater dostaje mocno po czterech literach
3. Bohater powoli się podnosi
4. Znów dostaje po czterech literach
5. itd w zależności od długości filmu
6. Koniec szczęśliwy lub nie ew. zakończenie otwarte i tylko możemy się domyślać, co dalej się stanie.

Zarzucasz filmowi, że na końcu ogólnie "wszyscy są happy". Oglądałem ostatnio film na TVN - "Serce nie sługa". Pozycja ta nawet przypadła mi do gustu, więc zaciekawiony wszedłem na filmweb, by zobaczyć noty i komentarze. Co się okazuje? Noty są stosunkowo niskie! Mało tego, większość osób udzielających się w komentarzach była zawiedziona zaskakującym i (w ich mniemaniu, chociaż ja uważam inaczej) nieszczęśliwym zakończeniem. Przeciętny widz pragnie zatem happy endu. Bo fajnie jest, gdy bohaterom się wszystko układa. Od czasu do czasu pragniemy co prawda obejrzeć film, w którym nie wszystko jest po myśli bohaterów, aby móc powiedzieć "dobrze, że nie skończył się jak inne filmy" ale tak naprawdę chcemy historii ze szczęśliwym zakończeniem.

ocenił(a) film na 4
filip_ek

To prawda. Ludzie potrzebują szczęśliwych zakończeń, bo sami są nieszczęśliwi:)

ocenił(a) film na 9
DirtyLarry

cos mi sie wydaje, ze potrafisz tylko narzekac
film wg. schematu ale z nowym pomyslem - mow na wszystko tak
historia opowiedziana w ciekawy sposob, pare zarcikow mnie rozwalilo
i ten Ducati... ahh :)

ocenił(a) film na 3
NightDevil

Wszyscy zachwalają ten film <oprocz paru wyjątków>, ale moim zdaniem było by ciekawiej gdyby np. Carrey wrócił do byłej żony, albo okazał się gejem! Tego napewno by się nikt nie spodziewał :)
A film mi się nie podobał bo wszystko było takie przewidywalne. Mogłam wejść na pierwsze pół godziny filmu i wyjść z kina, ponieważ wiedziałabym już co się stanie xD

ocenił(a) film na 5
NightDevil

Film luźny,przyjemny i niewymagający-idealny na sobotni wieczór.Fabuła w takim filmie nie może być wygórowana.Mimo schematu o ,którym wszyscy mówicie film jest dobry.Pomysł by być na TAK wydaje mi się absurdalny ,bo nie dałoby się tak żyć,aczkolwiek w filmie całkiem fajnie to wyszło.Jim Carrey jak najbardziej dobrze odgrywa swoją role i Zooey Deschanel również należą się brawa(poza tym urzeka mnie jej typ urody;p)
Film dostaje ode mnie 6/10.
P.S Mam wielką prośbę czy ktoś zna tytuł piosenki,którą Jim śpiewa przy scenie kiedy,mężczyzna chce wyskoczyć przez okno?Byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś podał tytuł:)
PZDR

ocenił(a) film na 9
checik1

Utwórek pasujący do sceny skoczka ;) Third Eye Blind - Jumper

ocenił(a) film na 4
DirtyLarry

rzeczywiście, ja również spodziewałam się czegoś lepszego i zabawniejszego, a zwłaszcza, że miał grać Jim! A tu kicha. Pare żarcików... Po oglądnięciu zwiastunów myślałam, że będzie fajniejszy.

karcia92_2

mam podobne zdanie na temat tego filmu... do najgorszych nie należał ale świetny to też nie był... niektóre momenty fajne ale to za mało żeby mówić o fajny filmie...

DirtyLarry

Hmm... ode mnie 6/10. Film był dobry, zabawny, lekki. Fakt, odgrzewany kotlet, ale mnie to tam nigdy jakoś szczególnie nie przeszkadzało. Jedynie końcówka mnie trochę przynudziła. Ale generalnie film daje radę.

ocenił(a) film na 7
DirtyLarry

Ja tylko skwituje,że "kłuci" to się tylko twoja ortografia...