Jestem numerem cztery

I Am Number Four
2011
6,4 118 tys. ocen
6,4 10 1 117693
3,7 10 krytyków
Jestem numerem cztery
powrót do forum filmu Jestem numerem cztery

2/10

ocenił(a) film na 2

Oglądałem ten film z wysiłkiem – bo z powodu dużego nagęszczenia debilizmów ciężko się było skoncentrować na (dziurawej) fabule.
Że niby Kosmita przylatuje na ziemską planete i się ukrywa, ale tak naprawdę to chce chodzić do szkoły ? Niby ma być jakimś tam super obrońcą swojej rasy, ale tak naprawdę to bardziej przejmuje się losem szkolnego popychadła ? Itd, itd :) Cały ten film to taki po prostu pretekst żeby sobie tępe amerykańskie nastolatki (i miliony młodych ludzi z całego świata) popatrzyły i pomarzyły że też są takim przystojnym supermenem w swoim liceum :) I że też poleci na niego taka fajna lasencja, która jest mądra, kochana, zabawna, miła :):):) Głupiutki filmik :) No bo ta scena kiedy ten obrońca głównego bohatera wchodzi do tej opuszczonej fabryki i sposób w jaki natrafia na tajną skrytkę – rodem z W11 wzięte :) Tam też „przez przypadek” detektywi akurat przechodzą sobie i wpadają na takie rzeczy :)
Internet – jest na nim pierdyliard stron, ale jak na jednej dadzą filmik o nowym koledze ze szkoły że jest kosmitą, to na drugi dzień wszyscy go już oglądali :) - NO BEZ JAJ :) Gówniarze widzą dziwne rzeczy (unoszenie wozów policyjnych siłą woli) i zamiast mieć paraliż z wrażenia, to wyjmują komórki i filmują :) Do amerykańskiej szkoły można wejść ot tak – w środku nocy – i wywoływać sobie zdjęcia w pracowni do woli :) Te ich szkoły to muszą mieć dopiero budżet :) No i pytanie - czy w USA funkcjonują jakieś zakłady fotograficzne ? Ja, gdybym tam mieszkał, to bym wpadał do szkoły i tam sobie wszystko robił. Ale idźmy dalej - kosmiczne spluwy potrafią siłą wystrzału wyrwać drzwi z framugą, ale amerykańską szafkę na książki w szkole co najwyżej lekko przytopią, bo ta ani drgnie (już pisałem – budżet amerykańskiej szkoły – pewnie nie oszczędzali na tych szafkach). Ciekawe czy amerykańska armia wie o tym ? Po co jakieś kamizelki z kevlaru - lepiej z fragmentów szkolnej szafki zrobić kamizelke. Główny bohater widzi jakiegoś wielkiego potwora i od razu wie (po oczach ?) że to jest jego piesek, hehe. Zero zaskoczenia :) Chociaż może i próbowali to tak zagrać, ale taki drewniany aktor nie dał rady i reżyser stwierdził, że nie ma co utrudniać beztalenciu pracy i odpuścił ?
Końcówka typowo amerykańska – największy szkolny złamas przechodzi nawrócenie i daje dowód rzeczowy naszemu bohaterowi (wczoraj go nienawidził, dzisiaj już ryzykuje wszystko, żeby tylko mu się udało pozostać anonimowym), piesek-potwór który umarł jednak nie umarł tylko przykuśtykał, a bohater który ryzykował wszystko dla dziewczyny odjeżdza bez niej, za to z chłopcem-niedojdą szkolnym. Zatem wniosek nasuwa się prosty - mieszkańcy planety Lorien wyginęli BO BYLI IDIOTAMI :) (pewnie do samego końca nie wiedzieli czego chcą :) )

Gdybym to oglądał w kinie - to może i te wszystkie efekty przyćmiły by mi mózg jak niektórym i dałbym jakąś za wysoką ocenę jak na ten film, czyli powiedzmy 4/10. Ale że nie widziałem tego w kinie to - 2/10.

Bormann81

Hehe, doskonały komentarz odnośnie tego gniota :)

ocenił(a) film na 2
0wner2

0wner2 - a tak z ciekawości - skoro podzielasz mój pogląd, że ten film to GNIOT - to czemu dałeś aż 5/10 ? To jest ocena "FILM BYŁ PRZECIĘTNY" - czyli całkiem spora ? Mogę Cię zapytać, co Cię motywowało do takiej oceny ?

Bormann81

Dla mnie ocena 5/10 oznacza już film nie warty oglądania, chyba, że nie masz zupełnie nic innego do roboty. Oceny z przedziału 1-4/10 oznaczają u mnie filmy, których nie da rady oglądać. A Jestem numerem cztery oceniłem na aż 5/10 tylko ze względu na śliczną Diannę Agron. Sam poziom filmu oceniłbym na 3 -4, ale i tak to już nie ma różnicy, bo film to gniot. Prócz głównej bohaterki nie ma tu nic do oglądania.

ocenił(a) film na 1
0wner2

film pożyczył mój syn, bo podobnoż to jest film dla młodzieży, wytrzymał jakieś 2 razy po 5 minut, a lubi oglądać filmy SF i Fantasy. dla mnie trochę śmieszne a w sumie przerażające jest to że główna postać jest numerem 4, kolejny numerek to 6 co może oznaczać że 5 i inne numerki gdzieś czekają nie odkryte i możemy spodziewać się kolejnych "numerków",
Czyli 1 max i mam nadzieję że jest to już ich ostatni filmik z tej serii.

Bormann81

Dokładnie. Ja dałem po obejrzeniu mocno naciągane 5, jednak dziś zmieniłem ocenę na 4, 5 to jednak za dużo przez te rozwiązania, które napisałeś w poście. Jedno mnie bardzo rozśmieszyło - bohater świecił dłońmi w ciemnych pomieszczeniach, i sam fakt świecących dłoni. Ja rozumiem, kosmita, ma moc. Bardzo lubię fantasy, sci-fi, ale sory, kto wpadł na pomysł żeby świecił dłońmi ? :D Mogli wymyślić jakąś inną super moc, np. żeby trzymał jakieś światełko w dłoni albo coś, to już by lepiej wyglądało :)

Bormann81

Naiwna i pretensjonalna krytyka(ale typowo polska) filmu opartego na książce dla nastolatków. Także nie wiem czego mogłeś się po tego rodzaju filmie spodziewać. Nie wiem, może Ty nie miałeś, albo nie masz takich potrzeb, ale każdy w wieku -nastu lat, przechodził w jakimś stopniu fazę buntu, czy przeświadczenia, że jego potrzeby są najważniejsze, oraz, że sam będzie o nich decydował. Nie wspominając już o tym, że każdy facet/chłopak (płeć męską ogólnie), a zwłaszcza licealista chce mieć ładną dziewczynę/kobiete ("laskę"), no bo nie okłamujmy się taka jest prawda, dopiero z czasem opadają klapki z oczu i "mierzymy siły na zamiary" jak to mawiał wieszcz. Więc co dziwnego jest w tym filmie, skierowanym głównie do młodych odbiorców? Mieli jeszcze tańczyć i śpiewać między pojedynkami czy też w ich trakcie? A może kląć i rżnąć dla kontrastu?
W dzisiejszym świecie liczą się pieniądze, że żeby je zarobić to owy produkt, który chcemy sprzedać trzeba go ładnie zapakować. Bo nie wydaje mi się żeby książka osiągnęła miano bestsellera, w sytuacji, gdzie główny bohater to garbaty i pryszczaty kosmita, który poznaje i rozkochuje w sobie swoją inteligencją i bogatym wnętrzem(oryginalnemu Mr.4 też tego nie brakowało) "odrutowaną" kujonke, z którą tworzą duet ratującą nas przed inwazją kosmitów (Chociaż Quasimodo przebił się przez eter...), ba! A nawet kupnem praw i jej ekranizacją, jeszcze przed premierą książki. A to, że powstają akurat takie, a nie inne produkcje produkcje... no cóż potrzeby rynku masowego. Zawsze jako alternatywa pozostaje nam nasza rodzima produkcja młodzieżowa "Sala Samobójców", ale... nie to ja już wolę kosmitę i jego wybrankę, choćby z samego faktu, że lepiej się prezentują i tak nie dołują, w końcu pozytywne myślenie to podstawa ( "Yes, we can!") ;P

Film był całkiem spoko jak na swój gatunek, może fanem nie zostanę, ale jego kopii palić masowo też nie będę. Typowo wypchany efektami, ale czego się spodziewać, gdy Bay jest producentem, trochę dziur w naiwnej i napompowanej fabule (ale zawsze lepszej nisz w naszych rodzimych "mega" produkcji z Karolakiem i Adamczykiem na głównym palnie, chociaż uwaga!!! Mecwaldowski już wkrótce może ich dogonić, tak jak oni wcześniej dogonili Wiecnkiewicza i Szyca), no i śliczną dziewczyną; Dianną Agron.
Dla pocieszenia mogę zapewnić, że na kolejną część przyjdzie poczekać min. 2 lata, gdyż autor powieści zbiera się bardzo powoli do napisania kontynuacji swojego hiciora. Ale najwidoczniej badał rynek, bo podobno podłapał bakcyla, na serie z rodziny zmierzchów i harrych potterów... oj będzie na co zrzędzić, na filmweb ;]

ocenił(a) film na 2
SteFranco

idąc Twoim kryterium oceniania filmów - NIGDY ŻADNEGO NIE BĘDZIE MOŻNA OCENIĆ ŹLE, BO KAŻDY FILM MA JAKIŚ TARGET :) MNIEJ LUB BARDZIEJ WĄSKI, MNIEJ LICZEBNY, ALE ZAWSZE JAKIŚ :) nawet jak film będzie totalną padaką - to powiesz ŻE TO FILM PADAKOWY DLA IDIOTÓW NA ODMÓŻDZENIE WIĘC CO SIĘ GO CZEPIACIE :)

Bormann81

Uwierz mi nie w każdym filmie doszukuję się takich wniosków. Zdarzają się i to dość często filmy, które po prostu są gniotami skierowanymi nie wiadomo do kogo i po co się w ogóle za nie zabierano. Prosty przykład "DragonBall Evolution". Bo ani to nie był dobry film o sztukach walki(bo te ograniczono do minimum), ani chociaż minimalny ukłon w stronę fanów serii smoczych kul. Słaby film, którego jedynym celem był skok na kasę(co twórcom się nie udało) przy jawnym pluciu w twarz wszystkim fanom... i tylko Toriyamy oraz Chou Yun-Fat'a szkoda.

ocenił(a) film na 2
SteFranco

a ten numer cztery do kogo był ? ani do fanów gry komputerowej, ani do fanów bajki... jego jednak krytykować nie można.... słuchaj - a czy mógłbyś mi przesłać listę gniotów, którę mogę skrytykować ?

ocenił(a) film na 2
SteFranco

aha - i jeszcze jedno - bo napisałeś że ja może nie miałem takich potrzeb jako licealista żeby być bohaterem... MIAŁEM, JAK KAŻDY CHCIAŁEM BYĆ SUPERBOHATEREM :) Oczywiście, że TAK. Ale to, że tak kiedyś chciałem NIE CZYNI tego filmu dobrym. Wiesz, idąc Twoim tropem - to najwyższe noty powinny mieć pornole - bo przecież każdy lubi seks (lub lubiał :) ). A moim zdaniem - to że każdy lubi (lub kiedyś lubiał) seks nie musi oznaczać, że film z seksem jest dobry.

Oceniam ten film na 2/10 nie dlatego, że pokazywał amerykańskiego-nastolatka-z-super-mocami, tylko dlatego że film był kiepski. Numer z internetem (że każdy na drugi dzień wie wszystko o nowym koledze) - no wybacz, ale to czysta głupota. Batmana oceniam wyżej nie dlatego, że chciałbym być miliarderem jak główny bohater i czynić dobro tak jak on, ale dlatego, że scenariusz w sensowny i realny sposób pokazał motywacje głównego bohatera do stawania się tym kim się stał. I wpadek logicznych miał ten film jednak mniej niż "Jestem numerem 4". I jest wiele filmów adresowanych do młodzieży które SĄ PO PROSTU DOBRE - A TEN FILM DO NICH PO PROSTU NIE NALEŻY :)

Bormann81

Dodałem słowo "może", niczego Ci nie narzucałem ;]
Co do pornoli to Twoja słowa i Twój pomysł, chyba nazbyt interpretujesz moją wypowiedź i starasz się wpersfadować jakieś dziwne rzeczy, spokojnie ;]

Ja tego filmu nawet do Batmana nie porównuje, gdyż jest to ekranizacja powieści ja wiem... pokroju Percy Jackosna czy Harrego Pottera, dziecięco-młodzieżowa, a Batman to postać szerszego spektrum odbiorców, zupełnie inna liga.
Co do "numeru z internetem", to nie widzę w tym nic naciąganego i nadzwyczajnego, skoro w co rusz filmie, gdzie główny bohater trafia do nowego liceum, dzięki internetowi robi się o nim głośno przykład "Po prostu walcz", skądś się to wzięło, a jak wiemy technologicznie nam jeszcze daleko do amerykańskiej młodzieży i ich systemu funkcjonowania w liceach.

ocenił(a) film na 2
SteFranco

WIEM K**WA ŻE NICZEGO NIE NARZUCAŁEŚ, BO CYTUJĄC CIĘ POWTÓRZYŁEM TWOJE SŁOWO "MOŻE" :):):) mam prośbę - jak będziesz mnie kontrował na przyszłość - to racz czytać dokładniej moje słowa, ok ?:)

i wcale nie NAZBYT INTERPRETUJE twoją wypowiedź - tylko PRÓBUJĘ CI UZMYSŁOWIĆ twój trop myślenia ;) tak to właśnie wygląda :)

pozdrawiam.

SteFranco

I właśnie to jest najsmutniejsze, że dzisiejsza młodzież zamiast obejrzeć sobie Batmana, czyli dobry film na poziomie to ogląda gnioty pokroju Percy Jackson czy Numer 4. Harrego Pottera jeszcze zrozumiem, bo filmy są w miarę fajne i mają ten magiczny klimat z książek, ale Numer 4, Percy Jackson, co to ku*wa jest? Dałem temu filmowi 5/10 za śliczną Diannę Agron, ale poziom filmu nie zasługuje na więcej niż 4, a nawet 3.

ocenił(a) film na 6
Bormann81

"Numer z internetem (że każdy na drugi dzień wie wszystko o nowym koledze) - no wybacz, ale to czysta głupota." Moim zdaniem czystą głupotą jest czepianie się takich pierdół.Film był naciągany w tylu miejscach, że nie warto nawet ich wymieniać, no i co z tego? Trzeba nauczyć się wyłączać na takie rzeczy i cieszyć się rozrywką.

ocenił(a) film na 2
ast

AST - podchodź sobie do tego filmu jak chcesz, ja podchodzę tak - ŻE TO CO ŻENUJĄCO GŁUPIE MNIE NIE BAWI, NIE MAM Z TEGO ROZRYWKI. Każdy film ma jakąś wpadkę i gdyby ten film miał tylko tą, to bym się nie czepiał. Ale oczywiście ty nie przeczytałeś całej mojej pierwszej wypowiedzi - w której piszę wyraźnie że poziom nagromadzenia debilizmów jest zbyt duży. I tak jest w tym filmie.
Ale żeby nie było - Twoje mega-bezkrytyczne podejście, że trzeba olewać głupoty i cieszyć się rozrywką jest jak najbardziej życiowo OK - nie zamierzam tego kwestionować.

Bormann81

ja oceniłam 5/10, czyli średni
uważam, ze na 2 nie zasługuje, nie jest bardzo zły, ani też nie jest jakimś hiciorem. tak jak wspomniałeś ma dużo niedociągnięć i początek był strasznie nudnyyyyyyyyyy..., na szczęście później jest akcja, efekty specjale i inne pierdoły.
zauważyłam kilka szczegółów bardzo podobnych do nieszczęsnego Zmierzchu.
ogólnie pomysł ok, ale przy lepszej realizacji byłaby wyższa ocena.
aha i jeszcze jedno. dziewczyna głównego bohaterka nie jest stereotypową cheerleaderką, mimo że było o tym wspomniane w filmie.

ocenił(a) film na 4
Bormann81

faktycznie, nie powala ten film:)

Bormann81

Bormann81: trafniejszej opinii chyba nie wymyślę ;]

ocenił(a) film na 8
Bormann81

No nie upadłem na kolana po tym filmie ; ) ale trzeba przyznac, że jak na swój gatunek to coś tam w sobie ma, i te aktorki ; ))
Bormann81 może film Ci nie przypadł do gustu. bo preferujesz filmy z 1955 roku - klasykę. A tu mamy coś zupełnie innego .

ocenił(a) film na 2
wartezz

śmieszny jesteś :) A ILE DOKŁADNIE ja tych filmów z 1955 roku preferuję ?:) no śmiało - możesz wszystkie wymienić ?:):):) zdecydowanie mniej niż z 2010 :):):) nie wiem co to za wypowiedź z twojej strony była hahahaha chciałeś mi dociąć czy dać do zrozumienia, że na przyszłość nie traktować cie poważnie ?:)

Bormann81

Ale mi się z was chce śmiać. Teraz każdy na siłe będzie jeden drugiemu wciskał swoje zdanie na temat tego filmu. Nie wiem po co takie wylewności opinie w którym zawieracie tyle znaków no powiedźcie po co, przecieź nikogo to nie obchodzi jakie wy widzicie nie dociągnięcia, do scenarzysty to nie dojdzie i nie dostaniecie etatu, także wyluzujcie.Albo się komuś podoba albo nie i na siłę nikogo nie uszczęśliwiajcie ani nie narzucajcie swojego gustu...

ocenił(a) film na 2
janek273

Wiesz janek273... tak naprawdę to po nic, ale mam teraz L4 i się nudzę chwilami w domu to sobie piszę na tym forum. Generalnie jak ktoś piszę pierdoły takie jak ten wartezz który SPRAWDZIŁ ŻE OBEJRZAŁEM JEDEN FILM Z 1955 I MÓWI ŻE TYLKO TAKIE FILMY LUBIE - KLASYCZNE, to się lekko wkur**am i komentuję. Przyznaję się też bez bicia, że trochę mnie IRYTUJE (sam nawet nie wiem czemu) na przemian ze ŚMIESZY - jak ludzie piszą że film był beznadziejny i dają notę aż 5/10 (czyli film całkiem OK), albo piszą że film zasłużył na notę 2/10 ale dali 5/10 bo ładna laska tam grała. No to pornole to muszę mieć same 10/10 u takich oceniających bo tam to dopiero laski fajne są :) RZETELNE K**WA OCENIANIE, NIE MA CO :) No i tak sobie piszę o tym na forum... I tyle :) A Tobie się film podobał ? :)

Bormann81

Bormann81, zobaczymy później jak mi się podobał bo dopiero dzisiaj będe oglądał, a za nim coś obejrzę, a nie znam opinii na temat jakiegoś filmu to przychodzę na filmweb i czytam co tam inni sądzą. Zazwyczaj jeżeli film ma 5 pozytywnych i 3 negatywnych komentarzy to się decyduje że obejrzę.
Nie ma co się przejmować takimi komentarzami innych, teraz sieć wiemy jaka jest zwłaszcza że jest wakacyjny wysyp trolli to będą jak najbardziej się starać żeby kogoś w kurzyć, zwłaszcza porządnego użytkownika jak Ty, nawet jeżeli nie oglądali filmu to zostawią smród po sobie żeby tylko takiego jak Ty wyprowadzić z równowagi. A inny użytkownik który Cie zna i wie jaki masz gust i jak oceniasz filmy i tak wie swoje i doceni bardziej Twoją opinię niż jakiegoś kaszalota.Oczywiście nie mówię że tu się tacy pojawili, ale w większości tak jest, a jeżeli jednemu się podobał, a drugiemu nie to trzeba to uszanować...

ocenił(a) film na 3
janek273

Nie jestem juz nastolatkiem wiec go dobrze nie ocenie. Moze jakbym byl to by bylo inaczej. Fabula mocno naciagana, aktorstwo marne. SteFranco nie rozumiem za bardzo o co Ci chodzi. Podobal Ci sie ten film czy nie? Czy tylko przez wyrozumialosc tak o nim piszesz? Moze powinni napisac w danych filmu ze do lat 12? Wtedy mialby wieksza note.

Bormann81

Widziałem o wiele gorsze filmy, dlatego 2/10 bym nie dał nawet dlatego, że grała tam fajna laska. Normalnie dałbym 4/10 co u mnie jest baaaaardzo niską notą, ale 1 punkcik dodałem za najładniejszy plus tego filmu czyli główną bohaterkę. Na 1/10 czy 2/10 to zasługują filmy, których po prostu nie da się oglądać. Ten film jest beznadziejny, ale jakieś tam normy filmowe spełnia, więc na 4/10 lub 3/10 zasługuje.

ocenił(a) film na 8
Bormann81

Dałem przykład, chodzi o klasykę, że preferujesz takie filmy.. Nie wiem jak to odebrałeś złośliwie ? ..
A ta klasyka różni się wszystkim od takiego filmu . Dlatego nie widzisz w nim nic ..
A jak już krytykujesz to krytykuj film.. fabułę.. aktorstwo.. a nie dziury w szafkach szkolnych, tylko to zapamiętałeś z tego filmu ? Sory, tak na prawdę idealnych filmów nie ma, zawsze są jakieś drobiazgi jak np. te dziury w szafach.
jakbyś tak popatrzał na klasykę jak na ten film.. też byś znalazł coś w tym stylu, jakieś niedociągnięcie.
Ale nie ma o co tu się bez sensu spierac, rozumiem twoją ocenę .

ocenił(a) film na 2
wartezz

cytat z samego mnie : "Chociaż może i próbowali to tak zagrać, ale taki drewniany aktor nie dał rady i reżyser stwierdził, że nie ma co utrudniać beztalenciu pracy i odpuścił ?" - drewniany był ten aktor strasznie... Taki drugi Hayden Christensen. Także - jak widzisz - na niską notę zapracowało również AKTORSTWO :) Poczytaj jeszcze raz - fabułę też krytykowałem :)
Ale tak jak mówisz - nie ma sensu się o to wszystko spierać :) Życie jest piękne (nawet jeśli kręcą takie filmy jak ten szit) :)

ocenił(a) film na 7
Bormann81

Ja jedynie mogę powiedzieć , iż nie lubię sci-fiction ale obejrzałam gdyż wiele osób mówiło że wcale film nie ocieka w sci-fiction.
I tak było ., jak dla mnie troszkę nudny na początku dopiero się zaciekawiłam kiedy te złe ufoludy chciały dorwać numer 4 i porwali jego ojca/opiekuna aby zastawić na niego "pułapke"
Wydaje mi się że film miałby większy potencjał gdyby troszkę dali więcej od siebie - załatali dziury w fabule.
Aktor główny rzeczywiście słaba gra aktorska ale miło się na niego patrzyło tak jak facetom na Dianne Agron, a że nie była tak ważna postacią jak ten John to faceci dojrzeli każdy defekt filmu. Dlatego paniom może sie bardziej spodobac bo skupią sie na przystojnym aktorze co powiem , że często właśnie aktorzy urodą przyćmiewają wady. Tak jak Megan Fox w Transformersach. W filmie da sie wyczuć bez dwóch zdań Michaela Bay'a zwłaszcza po scenach walki.

Jeśli chodzi o wywoływanie zdjęć przez Sare - Sara robiła zdjęcia cos a'la gazetka szkolna więc można sie domyślić , że szkoła pozwoliła jej w jednym z pomieszczeń na szczotki zrobić sobie ciemnie i nie widze w tym nic zadziwiającego.
I głowny bohater i niedojda. Mnie to nie dziwi gdyż dużo filmów przedstawia to w sposób silny pomaga słabszemu , który jest poniżany przez gwiazdę szkolna. Jest to częsty obraz , który my widzowie mamy odbierac jako nie bądzmy obojetni kiedy ktoś poniża poroznię słabą osobę bądz kujona,
Dziewczyna nie odjedzie z nim bo ma tu swoje życie rodzinę,( a bohater niedojda tylko złe wspomnienia ( wspomniane poniżanie i uważanie go za świrniętego bo wierzy w ufo oraz ojczyma , który mocno go tresuje ) dlatego zostawia to a jedzie odszukać z aktorami numerami swojego ojca - chyba każdy by wolała wyjechać i odnaleźć ojca niż zostać ...
A czwórka jak wspomniał wróci po nią gdy odnajdzie resztę numerów - w końcu jego głównym celem było ukrywanie się a potem " w kupie siła ' czyli właśnie znaleźć resztę i jeśli tych ufoludów jest więcej a można się domyślać , że tak będą zamierzać ich zgładzić a zakochanie to efekt uboczny typowe dla przystojny główny bohater zakochuje sie pięknej dziewczynie która ma przeszłość ze szkolna gwiazda , który nienawidzi nowego wybrańca dziewczyny.
AA świecące ręce jakoś mi to nie przeszkadzało każdy ma jakieś wizje na temat kosmici i ich moce i akurat tak sobie wymyślili i tak zrobili ja np. nie rozumiem jak za pomocą maszyny "my" jako nasz duch , umysł przechodzimy do avatara i jesteśmy wielkim niebieskim stworzeniem no ale tak sobie wymyślili i tak zrobili

Ja nie chce moją wypowiedzią obrażać cudzych , które są tu zamieszczane bo każdy ma prawo do wypowiedzi , opinii bo do tego służą Fora - jednak proponuje trochę dać na luz ;) bo to typowy schemat jak w większości filmów (głównie przeznaczony dla nastolatków bądź osób , które lubią sobie pomarzyć , że też by tak chciały )

Dlatego daje DOBRY bo są lepsze i są gorsze. natomiast niczym nie zaskakuje.