Jestem numerem cztery

I Am Number Four
2011
6,4 118 tys. ocen
6,4 10 1 117696
3,7 10 krytyków
Jestem numerem cztery
powrót do forum filmu Jestem numerem cztery

Jak bardzo chciało by się powiedzieć, że to kicz nad kicze, że to taki niedobry film ale... nie można. Dlaczego? Bo to film dla nastolatków i pod takim kontem należy go oceniać. A jeśli chodzi o ten przedział wiekowy to w I'm number four jest wszystko co być powinno. Mamy więc szkołę, gdzie nastolatki przeżywają swoje codzienne radości i smutki, mamy pierwsze miłości, młodzieńcze pasje, muzyka, która nagle wyskakuje z dupy to same aktualne kawałki, chłopcy są przystojni a pięknym dziewczętom wesoło podrygują jędrne cycuszki. Mało? Dołóżmy trochę dobrych samochodów, ciuchów, gadżetów a przede wszystkim wątek z kosmitami. Jeszcze mało? Dorzućmy pozaziemską broń i takież istoty.

Czy, to że część z nas wyrosła z podobnych produkcji znaczy, że film jest zły? Ja przyznaję się - gdybym miał naście lat to na pewno obejrzałbym film z dziesięć razy, miał o czym opowiadać kumplom przez kolejne dwa tygodnie a plakat z filmu znalazł by się w sypialni. Młodość ma swoje prawa i na analizowanie zawiłości Gości Wieczerzy Pańskiej przyjdzie czas. Młodzi ludzie mają pełne prawo się bawić szczególnie, że niebawem przyjdzie im walczyć o swoje miejsce w naszej szaro-martyrologicznej rzeczywistości. Pan Pietrzyk może sobie pisać co mu się podoba doputy będzie używał sformułowań "moim zdaniem", "uważam" czy "sądzę". Moim skromnym zdaniem zbyt surowo podsumował film w recenzji. Przecież to całkiem zgrabny i nie nudzący film przygodowy. Właśnie - ostatnio większość produkcji dla młodzieży to akcja i miło, że ktoś odświeżył gatunek przygoda, który ostatnio wydaje się jest zarezerwowany dla najmłodszych. Mamy też, jakże ważny dla młodzieży wątek romantyczny. Będę bronił Numeru czwartego - to przemyślana produkcja, obliczona na sukces i skierowana do dość wąskiej grupy wiekowej. A sukcesem jest zrobienie filmu, który będzie się chciało oglądać. Frekwencja w kinach wskazuje, że się udało.
Powstrzymuję się od oceny. Dla mnie film był płytki, przewidywalny i w sumie nie interesowało mnie co się wydarzy dalej. No ale ja nie mam piętnastu lat, a kiedy byłem z moją siostrzenicą w kinie na tej produkcji to przyznam szczerze - nawet trochę żałowałem, że nie mam tylu lat co ona.