Jako fan SF w połowie filmu miałem ochotę wyjść z kina. Film dla amerykańskich nastolatków gdzie wątek szkolno-miłosny to jakieś 80% filmu. Wątek mocy nadprzyrodzonych to chyba dodatek który po przez trailery miał przyciągnąć do kin rzesze widzów. Powtarzam to jest Hi-School LoveStory. Absolutnie nie polecam 0/10
Zgadam się, właśnie wróciłem z kina. Zdecydowałem się obejrzeć ten film ponieważ tak jak przedmówca uwielbiam SF. Po kilkunastu minutach zacząłem żałować pochopnie podjętej decyzji...
Ten film nadaje się do puszczania w telewizji w letnie niedzielne popołudnie, ale na pewno nie zasługuje na wizytę w kinie. Generalnie nic nie warty bełkot dla nastolatków spędzających wolny czas w centrach handlowych, a wychowywanych na papce z TV.
Nie koniecznie zgadzam się z Maxklonem i wojtkiem. To, że w waszej opinii film był słaby, nie oznacza, iż taki jest w istocie. Byłam dziś na nim w kinie i, szczerze mówiąc, bardzo mi się spodobał. Prawda, że miał dość teenagerową fabułę, ale na pewno nie rozczarowuje (przynajmniej nie w takim stopniu jak piszecie). Przy oglądaniu się nie zasypia, ani też skrajnie nie nudzi. Osobiście bardzo polecam.