Przez jakąś godzinę dwadzieścia film w moim odczuciu wlecze się niemiłosiernie. Na szczęście ostatnie 20 minut podwyższają ocenę. Liczę zdecydowanie na drugą część, w której będzie dużo więcej akcji. A na to się zapowiada.
P.S.
Sarah i Sześć dobre sztuki, dziękuje i zapraszam na bloga ;)