Nie jest to film dla mężczyzn.Nie jest to film fantastyczny ani film akcji ale za to w formacie 3:4
,nudny smutny i bez fabuły.Lepiej obejrzeć nowe odcinki na wspólnej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Adam
Heej to że Ci się nie podobał to nie znaczy że film jest nudny! ;) Mi się bardzo podobał i nie wiem czemu uważasz że był nudny.... A z tym "Na wspólnej" to już porażka na całej linii...
Film nie był nudny, bo akcji było dużo. Ale akcja była głupia, przez co film był słaby.
Najlepszy w tym filmie był pies ;) Film miał potencjał, ale całą fabułę sprowadzono do przydługich spojrzeń słodkich nastolatków. Chwilami się nudziłam ale nie była to też kompletna strata czasu. Sceny walki bardzo mi się podobały no i aktorstwo było całkiem zadowalające..
właśnie jakby tą 1h filmu streścić do kwadransa:D ale w sumie jak pojawi się sequel to z chęcią pójdę licząc na więcej akcji, bo w sumie fabuła dosyć ciekawa, i mi się spodobała;) a na sam film miałem się wkurzyć, bo nie wrócili po psa debile :D
Film był świetny, jeden z najlepszych jakie ostatnio widziałem, niczego w nim nie brakowało, a autor tego teamu za grosz nie ma gustu i nie powinien chodzić do kina, ogarnij się człowieku, czego ty chcesz?
haha, właśnie miałam zacząć temat o psie, ale widzę, że już o nim wspomnieliście:P fabuła strasznie przewidywalna, efekty średnie, ładni główni aktorzy i brzydkie stwory, kujony i mięśniaki w amerykańskim liceum, czyli to, co zawsze :] taki film na odmóżdżenie ;) gdyby nie przesłodki beagle, nie dałabym 6/10 ;] Tranquil_temporairement - moja odczucia były identyczne, miałam wyjść z kina:P! (zrozumcie moją miłość, sama w domu mam takiego potworzastego beagla :P)
Zgadzam sie film miał potencjał troszke niewykorzystany a całość mogłaby prowadzić do kolejnej części ;-)
Ja jeszcze nie oglądałem, ale nie o to chodzi. Chodzi o tekst: "nie jest to film dla mężczyzn" - no rozwalił mnie nieco. A co to jest niby film dla mężczyzn? Rambo? Ojciec chrzestny? Szybcy i Wściekli? Z takimi poglądami to pewnie też masz specjalne filmy dla białych, czarnych, starych, łysych, gejów, Niemców i sprzedawców damskich butów.
Zgadzam się z przedmówcą , to jest takie głupie podejście. Ktoś będzie komuś mówił jaki film jest dla kogo . Oczywiście rozumiem , że nie którzy nie lubią jakiegoś rodzaju filmów , a więc po co chodzić na takie filmy ? Skoro wiesz , ze nie lubisz filmów typu dla "bezmózgich nastolatków" jak to nie którzy na tym forum pisali to po prostu się nie chodzi .
obejrzyj więc "Na wspólnej" i nie krytykuj bezpodstawnie. chyba "smutnych" filmów nie widziałeś, skoro tego za taki uważasz.
ja szczerze polecam wybrać się do kina, bardzo przyjemnie się ogląda, momentami wzbudza emocje, sporo ciekawych efektów.
w kwestii mojej opinii 9/10. ale to może dlatego, że po prostu lubię takie filmy.
Film z ciekawą fabułą-trochę przesłodzone sceny miłosne(aż wkurzały), ale laska numer 6 wszystko naprawiła, to co nastolateczka spier... ogólnie kocham SF, a tego jest mało, albo bardzooo słabiutkie w kinach, więc film oceniłam wysoko:D Mi się podobał, a generalizowanie, że jak jest trochę wątku miłosnego to już jest to film dla nastolatek, bezmózgich itd. jest dla mnie kompletnie denne i świadczy tylko o tych, którzy takie rzeczy piszą...Nie zgadzam się też z postem, że jest to film na "odmóżdżanie" z powodu kujonów i mięśniaków w szkołach - no sorry to sama rzeczywistość-kujon zawsze był do bicia, a mięśniak do zdobywania najlepszych lasek-pewnie dlatego jest to w filmach pokazywane-BO TO PRAWDA!!! skoro ukazywanie rzeczywistości jest odmóżdżaniem to właściwie wszystkie filmy oparte na faktach zasługują na miano-odmóżdżaczy...he he-kocham generalizowanie...z filmu dało się coś wyciągnąć, jak się uważnie oglądało, ale jeśli bardziej się liczyło na latanie flaków lub "ambitne" kino(którego zwykle się nie da oglądać, bo istnieje dla tzw. "intelektualistów" choć bardziej "pseudointelektualistów", którzy na siłę chcą być mądrzy, a nie są)...to faktycznie nie ma co oglądać tego filmu jak i żadnego z gatunku SF. Pozdrawiam i kończę temat:*
Zgadam się z przedmówcą... Film ogólnie mi się podobał... chociaż kilka scen faktycznie było kretyńskich...