PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=708573}

Jestem szczęściem tego świata

Yo soy la felicidad de este mundo
4,7 156
ocen
4,7 10 1 156
Jestem szczęściem tego świata
powrót do forum filmu Jestem szczęściem tego świata

W tytule tematu właściwie zawarłem esencję filmu :) Od razu trzeba napisać, że film jest raczej ubogi w dialogi, lecz w tym przypadku wychodzi mu to na dobre. Początek był genialny, zdjęcia i klimat na odpowiednim poziomie. Potem zrobiło się nadspodziewanie dziwnie. Nie rozumiem z jakiej paki reżyser wtrącił sceny hetero seksu? Nie chodzi o to, że hetero, tylko o to, że w fabule nie było dla nich żadnego uzasadnienia, nie były ukazywane żadne relacje hetero między bohaterami, aż tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki seks hetero w formie surrealistycznego zezwierzęcenia.... Na szczęście w dalszej części filmu wszystko wróciło do normy. Trzech głównych bohaterów to mega przystojni aktorzy. Nigdy bym nie pomyślał, że Meksykanie mogą być tacy fajni :) Film polecam dla fanów gatunku, głównie ze względu na zdjęcia, piękne ciała i klimat.

ocenił(a) film na 7
mike__25

Dodam, że trzech panów odgrywających role głównych bohaterów to także geje w życiu prywatnym. To powoduje, że którzy sprawdzają się w swojej roli o wiele lepiej niż aktorzy hetero tylko udający gejów. W przypadku tych pierwszych wszelkie sceny erotyczne wyglądają o wiele bardziej autentycznie. Nawet ujęcia pocałunków widać, ze nie są tylko udawane na potrzeby filmu. W przypadku aktorów hetero wcielających się w gejów używane są tylko usta, przez co efekt jest zwykle sztuczny. Tutaj mamy to pokazane w taki sposób jak to ma miejsce w realu :) Zanim obejrzałem film sądziłem, że to nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, że dobry aktor hetero potrafi dobrze odegrać postać homo. Po obejrzeniu "Jestem Szczęsciem Tego Swiata" stwierdzam, że różnica jednak jest wyczuwalna i zauważalna gołym okiem :)

użytkownik usunięty
mike__25

Gdzie oglądałeś ten film? Internet, kino, jakiś festiwal?

ocenił(a) film na 7

net :)

jest na netfliksie już

użytkownik usunięty
hellblazer

Dzięki! :)

mike__25

Uzasadnienie było. W końcu "tancerz" po rozstaniu z "reżyserem" (który go zdradził) znajduje pocieszenie w ramionach dwóch kobiet. Film "reżysera" nie odwołuje się do tego, co się dzieje w życiu "tancerza", oczywiście, ale w NASZYM filmie ten "film w filmie" stanowi komentarz do istoty relacji seksualnych i tożsamości seksualnej/płciowej W OGÓLE (w życiu "tancerza" ta tożsamość jest - jak widać - dość "płynna"; bo raczej trudno uznać, że uważa on siebie za biseksualistę - jest raczej gejem, który akurat uprawia seks z kobietami).
Zresztą ten film jest - jak zresztą wszystkie filmy Hernandeza - o miłości (tej prawdziwej), która u niego zawsze rodzi się z fascynacji fizycznym pięknem. I ten "film w filmie" o tym jest. Tam wszyscy w tym "trójkąciku" lecą na wszystkich bo są zafascynowani urokiem ich ciał (ale i czymś "więcej").
W sumie: dobry film. Oczywiście Hernandez nie byłby Hernandezem, gdyby nie powrzucał do filmu pseudopoetyckich dialogów. Ale na szczęście tutaj ograniczają się one do tej części "filmu w filmie". A że ta część stanowi jedynie komentarz dla reszty filmu - to można to przetrawić.
Aktorzy oczywiście doskonale piękni, ale to też typowe dla Hernandeza. W jego świecie nie ma brzydkich mężczyzn, a kamera kocha ciała bohaterów.

ocenił(a) film na 7
Davus

Wszystko fajnie, tylko niestety wciąż nie znajduję uzasadnienia dla scen seksu hetero. Zwłaszcza jak sam zauważyłeś, że bohater jest gejem. To wyklucza seks hetero, chyba, że by się zmuszał, lecz nic takiego z filmu nie wynika. Orientacja homo (100% gej) wyklucza erotyczną fascynację pięknem kobiecego ciała. Chyba, że jest coś, o czym wie reżyser, a czego nie wie nauka. Płynność orientacji to niezwykle rzadkie zjawisko i jeśli już występuje to nie dzieje się z dnia na dzień u młodego chłopaka, tylko dotyczy najczęściej osób 40+, w dodatku głównie kobiet. Jedynym dla mnie uzasadnieniem dla tych scen byłby fakt, że bohater.... nie jest gejem. Sądzę, że one mogły być wtrącone do filmu na zasadzie zaszokowania widza.

Davus

''Uzasadnienie było. W końcu "tancerz" po rozstaniu z "reżyserem" (który go zdradził) znajduje pocieszenie w ramionach dwóch kobiet.'' - Czyli niestety strasznie banale jak cały film, cóż liczyłem że film bardziej będzie o tańcu niestety zamiast tego dostałem obrzydliwy erotyk ):

buterfly

Po prostu nudny , tak go odebrałem .

lechito48

Dla mnie twórcy silili się na fabułę, natomiast finalnie powstał bardzo infantylny film. Dwa puntu jedynie za stronę techniczną, ale niestety fabuła w tym filmie jest niestrawna. Żeby była jasność, oglądam dużo produkcji z tematyką LGBT, ale ten był zdecydowanie jednym z bardziej nieudolnych filmów, jakie oglądałem.

buterfly

Zgadzam się w 100%.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones