Rewelacyjnie pokazane sylwetki obu siostr-jedna to rozhisteryzowana, zdzirowata panna (az sie zasmiałam w scenie jak proponuje szwagrowi seks oralny w kiblu), a druga to manipulantka i egoistka. Obie sa mocno pokręcone, ale takie własnie mialy byc te postaci. Jedna szuka miłosci i akceptacji, takiego pobłażliwego poglaskania po głowie. Druga sama nie wie czego chce - wydawaloby sie, ze kobieta inteligentna, stateczna, na poziomie, nie będzie w stanie narobic takich głupot jak spanie z dozorcą po klilkunastu minutach znajomosci ( choć miałam wrazenie, ze Marta o takim seksie marzyła przez całe zycie i kręcił ja ten Artur), zajscie w ciazę, po czym wrobienie własnego męza w to dziecko dozorcy-byłego kryminalisty. Zaskakuje postac Artura, ktory z jednej strony jest byłym kryminalistą, prostym człowiekiem co lubi zakląc i wypic, a z drugiej jest tak niesamowicie zdolny do ciepłych uczuc, taki wrażliwy. To film tez o tym jak łatwo mozna spieprzyc sobie życie.
Bardzo mi się podobał i polecam. Ja tam lubie takie emocjonalne historie