Tak, scena początkowa i końcowa są bliźniaczo podobne, co mogłoby sugerować, że twórcy chcieli nam przez to podpowiedzieć iż Mina nigdy nie zdoła uwolnić się z tej matni emocjonalnej, w której tkwi. Osoba z innym charakterem potrafiłaby być może już znacznie wcześniej dokonać chłodnej kalkulacji i zdecydować się na bardzo konkretne rozstrzygnięcia. Mina ma już 27 lat, a ciągle nie może właściwie określić swych życiowych priorytetów. Może ma słaby charakter. Może jest nadwrażliwa. Ale z drugiej strony ta kobieta ma w sobie ogromną radość życia, entuzjazm, nadzieję, energię i romantyczną duszę. Jeśli następnego dnia spotka tego wymarzonego faceta, to może zdoła zbudować od podstaw swe nowe życie. Felix wyraźnie zżył się z tym kuzynem i jego partnerką i istniała duża szansa na to, że będzie u nich szczęśliwy.
Uważam, że film jest rewelacyjnie zrobiony. Wszystkie postacie są takie prawdziwe. Nikt nie jest jednoznacznie pozytywny lub negatywny. Tak jak w życiu. Nie jest to z pewnością opowieść o idealnej dziewczynie otoczonej przez strasznych ludzi, którzy wyrządzają jej krzywdę. Mina w dużej mierze sama ponosi winę za swe kłopoty. Ale nie traci przez to wcale sympatii widzów i jest z pewnością jedną z najpiękniejszych (zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie) postaci kina europejskiego ostatnich lat.

Kapitalnie powiedziane.... :) !

To nie był kuzyn, tylko ojciec dziecka.

Tak, masz rację. Chodziło mi o to, że Felix nie był pewnie wtajemniczony w ten rodzinny sekret i traktował go jak wujka lub kuzyna matki.

Jak to niewtajemniczony? Wiele razy w filmie Mina mówi "idziemy do taty", "pojedziesz do taty" itp. Dzieciak doskonale wiedział, że jego ojciec jest jego ojcem, zresztą po co mieliby to ukrywać?

Film oglądałem dość dawno temu i nie pamiętam już dokładnie tego wątku. Pewnie jest tak, jak piszesz.