Nie oglądałem od początku, ale faktycznie doskonałe zdjęcia, fajnie zrealizowane plenery (samochód czy szopa palą się jak powinny). Dźwięk Surround bardzo dobry, pierwszy raz słyszałem tak dobrze zrealizowane panoramowanie otoczenia. Fabuła ciekawa chociaż nie jakaś specjalnie odkrywcza, film przypomina klimatem kino północne, chociaż spora w tym zasługa plenerów i klimatu. Trochę za mocno przefiltrowany obraz, "draganizer" obróbka miejscami lekko przesadzona. Zaawansowana ciąża bohaterki zupełnie niepotrzebnie osłabia wiarygodność jej postaci, wystarczyłoby gdyby "była w ciąży' bez tego brzucha itp. Film polecam, z pewnością nowocześniejszy niż wszystkie filmy Vegi czy nawet Pasikowskiego (ten się zatrzymał razem ze swoim operatorem). Muzyka może nie zapada w ucho (brak jakiejś krótkiej charakterystycznej linii melodycznej) ale bardzo profesjonalna, na światowym poziomie. To jest film którego nie trzeba się wstydzić za granicą. Co ciekawe, jest to film uniwersalny, ta historia mogła się zdarzyć wszędzie i będzie zrozumiana przez każdego odbiorcę w dowolnym kraju.