przez poprawność polityczną, idiotyczne formuły etc. Chińczycy zaczynają się wybijać.
Animacja piękna, opowieść wciągająca, tymbardziej że idea lisa o 9 ogonach zawsze dobrze się sprzedawała. Są ciekawe i efekciarskie walki. Jednym słowem: żółtki dają radę! I nabierają rozpędu. Zobaczymy czy amerykanie się ogarną bo Brave, Moana etc. są co najwyżej mierne.
Nie potrafię wymienić jednego tytułu z nowszych który bym zapamiętał, który by utkwił w mojej pamięci, który by mnie poruszył. Nawet przehajpowany InsideOut (który w zasadzie kazdy już zapomniał) był najwyżej ok.
Wall-E i Iniemamocni to dobre filmy amerykanów, ale to już dinozaury. Narazie bieda.