Może beznadzieja to zbyt mocne określenie, ale też spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.
Muzyka JH oczywiście się broni bo jest genialna, ale fabuła cieniutka. Więcej w filmie jest o problemach jego
dziewczyn niż o nim. Szkoda.....
Oooooo nie, najgorszym filmem o legendarnym muzyku jest zdecydowanie "The Doors" Olivera Stone'a, filmem opartym niemal wylacznie na durnych pijackich historyjkach antagonistow Morrisona z typowo plotkarskiej ksiazki Hopkinsa i Sugermana 'No one here gets out alive'.
Tutaj w sumie niewiele sie spodziewalam po tworcy "Zniewolonego", ale nie przypuszczalam, ze bedzie az tak zle :( Jedynym plusem filmu jest znakomity André Benjamin, tak jak u Stone'a Kilmer.