Kiedy szedłem zobaczyć ten film w kinie z kumplem, z którym mieliśmy niezłą polewke z 3 części, nie spodziewałem sie niczego więcej niż marnych popłuczyn. Na sali byliśmy sami, chociaż było nie więcej niż dwa dni po premierze. Film spełnił moje oczekiwania, Rambo masakrował tych typków na setki sposobów, uśmialiśmy się nieziemsko :)
Ostatnio coś mnie tknęło żeby załatwić sobie Johna i oglądnąć w chacie. Tym razem się nie śmiałem. siedziałem przed ekranem z powagą, a gdy się skończył pomyślałem jak jeden i ten sam film może wzbudzić tak różne reakcje? Właśnie za to "coś" 9/10