Mam dokładnie ten sam zarzut! Tym bardziej że to niespodziewanie dobre kino(większość w tym ja spodziewała się gniota) i czas trwania psuje obraz całości.

Myśle, zę to samo odczucie ma 90% osób które obejrzało ten film ;\ Zdecydowanie były wątki, ktore można było rozwinąć oraz sceny kóre można było poszerzyć kolejnymi ujęciami. Boli to jeszcze bardziej gdy ktoś spodziewał się gniota a zaskoczony obejrzał nienajgorsze kino.

Teraz w ogóle panuje taka tendencja, wiadomo - kasa, kasa, kasa! Szkoda, bo faktycznie przydałoby się parę scen więcej i to niekoniecznie musiałaby być sceny akcji. Bardzo się zdziwiłem, że film trwał tak krótko.

Wydali na niego $50 milionów a na dzień dzisiejszy zarobili marne $67,324,201 na całym świecie.

marne? ten film ma kategorie R i młodziez ktora nabija kase szajsom pg-13 nie pojdzie na ten film,wiec zysk bedzie mniejszy

Tutaj się zgodzę .. film nie był nastawiony na kase .. Tylko na ujawnienie pewnych spraw takie jakie są .. czyli krwawe i brutalne .. Pokazali odpadające kończyny a nie tylko dym z gnata i ciało na ziemi .. A co tyczy się fabuły to myślę że JOHN godnie opuścił showbiznes

faktycznie film był krótki ale bardzo dobry moim zdaniem najlepsza część dobre efekty,no i oczywiście rambo!ja go oceniłem na 8/10

czas trrrrwania sie zwieksza juz mamy 91 minut <lol> czyżby reżyserowi przypomnialo sie o zagubionym fragmencie..?

oczywiscie taki żenujacy żart.

moze sam film krotki i pozostawia pewien niedosyt .. ale jedno trzeba przyznac .. Sly tak jak z rockym tak i z rambo godnie sie pozegnal ... skonczyla sie pewna era ... Na koncu filmu Rambo wraca do domu ... i mysle ze nic wiecej nie trzeba mowic ... Po prostu dopelnienie tego co bylo ... Szkoda tylko ze Richard Crenna nie mogl zagrac w tej ostatniej czesci ... choc watki z poprzednich czesci z jego udzialem zostaly wstawione ..

Rambo i Rocky ... dwaj bohaterowie, ktorzy pozegnali sie z hollywood, ale ktorych zawsze bedziemy mieli w pamieci.
Peace
Pozdrawiam

I miejmy nadzieję, że za parę lat nie przypomni sobie o Rambo jakiś nieszczęsny McG, czy inny Sam Raimi kręcąc sequela i profanując legendę jak to się już stało choćby z "Obcym", "Predatorem" i "Terminatorem"...

Teraz to mnie poważnie nastraszyłeś hehe