Pewnie fani tego filmu zeżrą mnie z butami, ale mam to gdzieś.

To chyba najkrwawszy i najbrutalniejszy film jaki w życiu widziałem. Piszę "chyba", ponieważ nie przypominam sobie abym w jakimś innym filmie widział tyle przemocy jak tu. Ten film pod względem brutalności bije wszystkie trzy poprzednie części na głowę. Fanem slasherów i filmów gore (poza zombie movies) nie jestem. Niestety w tym filmie można zobaczyć rozwalające się ciała pod wpływem wybuchów, ucinane kińczyny i wystające kości, eksplodujące głowy od strzałów.

Ogólnie film nie jest zły i nawet w przeciwieństwie do poprzednich części niesie przesłanie, wiem że to głupie ale to prawda. Cieszę się, że Stallone tym filmem zrócił uwagę świata w stronę Birmy, w której od wielu lat panuje dyktatura wojskowa. Zapewne ten film pokazuje tylko wierzchołek okropności jakie ich wojsko gotuje niewinnej ludności cywilnej. A scena masakry wioski jest bardziej porażająca od sceny z "Rambo III" gdzie Ruscy atakują afgańską wioskę. Za to film ma u mnie +2 punkty. Tak to bym go ocenił na 5/10.

Film raczej dla osób o mocnych nerwach i nieczułych na ludzkie krzywdy.