aczkolwiek na równi z 2, 3 to już przesada:) A na serio abstrahując od tych maniakalnych postów, że be, że bezmózgi itd. Większość która to pisze jara się Potterami, Eragonami i Step up'ami, Jumper czy eragon nawet ktoś ma Czas Serferów. Co tylko wywołuje ironiczny uśmiech na mej twarzy. Skąd wiem? Jak ktoś dodaje takie filmy do ulubionych to cóż, a potem jedzie na rambo jest raczej śmieszny:)

A ja się ciesze, że wreszcie jest w kinie jakiś bohater, który nie jest chuderlawą pizdą, która ma problemy z koleżanką, której nie może poderwać i przy tym jest ukrytym superheroooo:) Wreszcie jakiś madafaka, który się nie cacka jak ciota z wrogami, tylko robi to tak jak powienien, bez kombinowania i wygibasów, tylko true old school. Tego mi brakowało w kinie, nie zawiodłem się. Rambo przypomina mi Old Snake z Guns of Patriots i jego kwestie niemal są identyczne do tego co mówi Solid. Dlatego może polubiłem tę postać. Taką właśnie zmęczoną, ale umęczoną z ważnych powodów. Myśle, że obaj bohaterowie mogliby być sobie braćmi. Co dalej ?? Hmmm filmu może nie zrozumieć popcorniarz, czyli młodzież, której zajęciem po powrocie do domu jest MTV i programy w nim.


A sam Stallone jak dla mnie pokazał, że jest nadal obecny, nie da se w kasze dmuchać. I brawawaaaaaaaaawawaawa:D:D:D Bo przewyższył wg. mnie zjebanego Jumpera i pare innych opowiastek. A styl filmy zrobiony na modłe lat 90 tylko WYMIATA, WYMIATAAAAA i aż budzi sentyment. I MUZAAAAAAAAA. Na dzisiejszy dzień wstawiam 10. Bo w życiu nie widziałem jeszcze 4 części filmu (oprócz Zabójczej Broni) która by była poprostu bardzo dobra i lepsza niż poprzednie 2 cześci:) Brawa